Warszawa i wakacje w mieście

Trochę basenu, trochę wycieczek

Na szczęście tkanka miasta, a szczególnie w tych większych jak Warszawa, jest usiana różnymi atrakcjami. Można wybrać się na Górkę Szczęśliwiecką lub do Lasku Bielańskiego. Zwiedzić te zakątki, gdzie jeszcze się nie było lub odwiedzało się dawno temu. Miasto oferuje kilka basenów odkrytych i jeszcze więcej pod dachem. Więc nie warto mieć wymówki w postaci złej pogody. Jeśli wydaje ci się, że basen w stolicy będzie zbyt zatłoczony, zawsze możesz skorzystać z tego na przykład w Ząbkach. W tygodniu bilety bywają tańsze, a obłożenie znacznie mniejsze.

Znasz wszystkie zakamarki tego miasta? Park fontann to dość oczywiste miejsce do spędzenia popołudnia. To idealne miejsce by zatrzymać się po rowerowej wycieczce wzdłuż Wisły, jedną z malowniczych tras rowerowych. Pamiętaj, że w weekendy w Parku Fontann organizowane są dodatkowe atrakcje jak pokaz świetlny, mapping i bajka. Każdego roku inna. Dodatkowo obok często rozkładana jest scena, a w niektóre dni organizowane są potańcówki, każdy znajdzie coś dla siebie.

Jeśli już o ścieżkach rowerowych i odkrywaniu nowych miejsca to nawet nie spodziewasz się, w ile miejsc można dotrzeć rowerem. Nie macie swoich? Nie szkodzi. W mieście działają trzy systemy rowerów miejskich, w tym ten najpowszechniejszy oferuje rowery nawet dla najmłodszych. W atrakcyjnej cenie można pojeździć pól dnia i znaleźć coś zupełnie nowego na końcu ścieżki rowerowej. Po prawej stronie Wisły jest nieco bardziej dziko, a dzięki temu można poczuć się niczym na wycieczce za miastem. Wystarczy zabrać ze sobą kocyk, piłkę i kosz piknikowy pełen przysmaków. Jeśli się postarasz, znajdziesz nawet ukryte boisko do siatkówki.

Po co gotować, kiedy można próbować?

Są wakacje, po co gotować? No dobrze, to jest oszczędność pieniędzy. Ale pomyśl, że wakacje to czas by się nieco rozpieścić a w stolicy nie brakuje miejsc w których warto zjeść lub zamówić. Wiadomo przecież, że z każdego pieca chleb smakuje inaczej, dlatego możecie z rodziną zabawić się w koneserów kuchni i odwiedzić wszystkie znane bary mleczne w mieście: każdy jest inny i wyjątkowy, na koniec wystawicie im ocenę i wybierzcie ten najlepszy.

Bary mleczne to nie wasza bajka? To może coś bardziej z kuchni włoskiej i nie ruszając się z domu? Wchodzicie na stronę entuzjascipizzy.pl/, czytacie ciekawostki, a później ze ślinką cieknącą po brodzie zamawiacie placek z najlepszej pizzerii w Warszawie. Dla równowagi możecie każdego dnia zamawiać kolejne z tej samej lub innych restauracji i też urządzić sobie konkurs w wybór najlepszy smak pizzy w Warszawie! Są w końcu wakacje! Dodatkowe kalorie zaraz wybiegacie korzystając z poprzednich wskazówek.

Jeśli nie pizza, to warto spróbować dań, których jeszcze nie jedliście. Może ośmiornica? Albo calzone? To taka pizza, tylko zamknięta w cieście. Albo wyjście na targ śniadaniowy, do którejś z kilku dzielnic, które je organizują? Niespodziewanie możesz odkryć, że twoje dziecko przepada za ślimakami lub masłem czosnkowym. Przyszło ci do głowy? Mi też nie, ale wszystkiego trzeba spróbować.

Muzea, teatry i wszystko inne, na co nigdy nie ma czasu

Skoro już wszyscy są najedzeni to teraz trzeba się nieco ukulturalnić. A Warszawa to prawie sama kultura! W budynkach i na ulicach można spotkać teatry, kuglarzy, zajęcia plastyczne czy gimnastyczne. Szczególnie w lecie jest ich sporo w parkach i na skwerach. Wystarczy nieco poszperać w internecie lub nawet przejść się po mieście po bardziej obleganych miejscach, by trafić na coś ciekawego. To też ten moment, kiedy warto zabrać dzieci do muzeum. Wiadomo, że szkoła zorganizuje pewnie taką wycieczkę, ale zaufaj mi, twoja pociecha na długo zapamięta czas spędzony właśnie z tobą i to zainteresowanie, które jej teraz dajesz. Muzeum Polin organizuje spotkania dla dzieci, Muzeum Powstania Warszawskiego charakteryzuje nie aspekt edukacyjny, ale i rozrywkowy, a do tego są jeszcze teatry dedykowane specjalnie dzieciom lub poranki dla najmłodszych w kinach. Trzeba tylko chcieć. A pewnie i tobie ten czas wyda się miło spędzony i odprężający. Nawet w środku miasta.