Sobota, 21 grudnia 2024

imieniny: Tomasza, Piotra, Tomisława

RSS

Oczekują transakcji wiązanej

18.07.2018 13:00 | 1 komentarz | art

Będzie zgoda na pirolizę, nie będzie pylenia. A przemysł w bazie jest od 100 lat – tak w skrócie można odczytać stanowisko właściciela terenu przy ul. Zielonej 43 w Kolonii Fryderyk. Z kolei Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uważa, że nie dochodzi do szkód w środowisku w związku z pyłem, który unosi się znad bazy, gdzie składowany i mieszany jest opał.

Oczekują transakcji wiązanej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Sprawę opisywaliśmy - po raz kolejny - dwa tygodnie. Pył osiada na okolicznych łąkach, wodach. Mieszkańcy mają tej sytuacji dość.

Przypomnijmy, RDOŚ w Katowicach odmówił wszczęcia postępowania w sprawie wydania decyzji nakładającej na podmiot korzystający ze środowiska obowiązku przeprowadzenia działań zapobiegawczych lub naprawczych. Z decyzji wynika, że powodem był brak jakichkolwiek badań potwierdzających tezę o wystąpieniu szkody dla środowiska. Zapytaliśmy RDOŚ o to, dlaczego nie wykonał lub nie zlecił wykonania takich badań, kto takie badania ewentualnie powinien zlecić, i czy film oraz zdjęcia przesłane przez UG w Gorzycach nie były wystarczającym sygnałem, żeby sprawie przyjrzeć się z bliska.

Ode czego ten RDOŚ?

Pytany przez nas RDOŚ przypomniał, że zgodnie z przepisami tzw. ustawy szkodowej, o szkodzie w środowisku można mówić wyłącznie w odniesieniu do powierzchni ziemi, wód, gatunków chronionych i siedlisk przyrodniczych. - Po przeanalizowaniu otrzymanej dokumentacji pod kątem ewentualnej szkody w powierzchni ziemi i w wodach uznaliśmy, że nie zachodzą przesłanki do jej stwierdzenia. Nie ma natomiast pojęcia szkody w powietrzu – wyjaśnia Małgorzata Zielonka-Alker, rzecznik prasowy RDOŚ w Katowicach. Jak dodaje, w przypadku uciążliwości wynikających z pylenia np. mułów, nie ma możliwości rozpatrywania ich w kontekście przepisów o szkodach w środowisku. - Obowiązujące przepisy nie przewidują wystąpienia szkody w środowisku w odniesieniu do powietrza, dlatego brak było podstaw do prowadzenia postępowania w tym zakresie, a badania jakości powietrza nie mogłyby zostać przez nas zlecone – wyjaśnia rzecznik RDOŚ. Zaznacza też, że w związku z sugerowaną przez Gminę możliwością przedostawania się zanieczyszczeń do gleby i wód, RDOŚ nie ma środków technicznych (własnego laboratorium) oraz zabezpieczonych środków finansowych na doraźne wykonywanie badań powierzchni ziemi lub wód. Zarazem RDOŚ poinformował, że informacje otrzymane z UG Gorzyce przekazano do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, bo to WIOŚ może wykonać takie badania. Tyle, że WIOŚ został poinformowany o problemie przez gminę już w styczniu tego roku. I jak na razie niewiele z tego wynikło.