W strugach deszczu radośnie maszerowali w obronie rodziny i życia [ZDJĘCIA]
"Rodzina to rzecz święta - niech każdy o tym pamięta", "To w rodzinie smutek ginie" oraz "Dzieci skarbem, a nie garbem"- wodzisławianie m.in. z takimi hasłami przeszli ulicami miasta, by publicznie zamanifestować radość z posiadania rodziny.
3 czerwca już po raz ósmy ulicami Wodzisławia Śl. przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny. Podobne marsze odbywają się od kilku tygodni w całej Polsce, również w naszym regionie m.in. 10 czerwca odbędą się w Raciborzu oraz Rybniku. Ich uczestnicy manifestują tradycyjne wartości, podkreślając przede wszystkim rolę rodziny w społeczeństwie oraz obronę życia.
Marsz poprzedziła msza św. w wodzisławskim kościele pw. Wniebowzięcia NMP. Pochód sformował się na placu przed świątynią. Stamtąd w strugach deszczu uczestnicy marszu szli w stronę rynku. Maszerowali trzymając w dłoniach transparenty z napisami, takimi jak: "Rodzina to rzecz święta - niech każdy o tym pamięta", "To w rodzinie smutek ginie", "Dzieci skarbem, a nie garbem" oraz "Miłość". - Nie idziemy przeciwko komuś. Naszym celem jest manifestacja radości, jaka płynie z wcielania w życie wartości rodzinnych - podkreślał Józef Szymaniec, konferansjer marszu. Pochodowi towarzyszyła wesoła gra Wodzisławskiej Orkiestry Rozrywkowej.
Na trasie marszu były trzy krótkie przystanki, które przygotowali uczniowie Zespołu Szkół Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Wodzisławiu Śl.. Finał wydarzenia odbył się w ogrodach domu parafialnego przy ul. Szkolnej. Tam na mieszkańców czekały rodzinne zabawy, konkursy, koncerty oraz poczęstunek.