Czwartek, 10 października 2024

imieniny: Franciszka, Pauliny, Daniela

RSS

Wodzisław będzie miał swoje piwo! Pszeniczne

23.05.2018 09:44 | 0 komentarzy | mak

Była publikacja, będzie piwo. Już niebawem w Muzeum w Wodzisławiu Śląskim skosztujemy odtworzonego wodzisławskiego trunku.

Wodzisław będzie miał swoje piwo! Pszeniczne
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Blisko dwa lata temu ukazała się publikacja „Historia warzona piwem. Rzecz o browarach wodzisławskich. Od średniowiecza do początku XX w.”, której autorem jest dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śląskim, Sławomir Kulpa. Rzecz ta spotkała się z zainteresowaniem wielu czytelników. Do placówki docierały pytania o to, czy nie zachował się chociażby jeden przepis, dzięki któremu można byłoby odtworzyć lokalny trunek. – Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom zebrałem jeszcze raz wszystkie źródła jakie pozostawili nam nasi przodkowie. Następnie sprawę przekazałem specjalistom – piwowarom, mającym wieloletnie doświadczenie oraz znającym procesy ówczesnej produkcji. Dzięki ich zaangażowaniu eksperyment ten, czyli odtworzenie wodzisławskiego piwa produkowanego przez mieszczan w połowie XVII wieku, powiódł się – mówi Sławomir Kulpa dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śląskim.

Nazwa dla upamiętnienia

Warto podkreślić, iż przez wieki wodzisławskie browarnictwo było jedną z ważniejszych gałęzi miejskiej gospodarki, o czym świadczy choćby historia związanych z koncesjami konfliktów prawnych. – Odtwarzając swą markę i tradycję piwowarską Wodzisław Śląski wpisuje się w dostrzegalny na całym Śląsku trend odbudowy lokalnej kultury, której elementami są nie tylko architektura, rękodzielnictwo czy folklor, lecz także kuchnia, której piwo było i jest istotnym składnikiem – dopowiada dyrektor Muzeum.

Utrata większości źródeł pisanych spowodowała, że najstarsza wzmianka o działającym wodzisławskim browarze zamkowym pochodzi dopiero z 1583 r., kiedy właścicielami dóbr był ród Planknarów.

Odtworzone piwo wodzisławskie, jak i cały projekt, nazwano „Paloczaj”, dla upamiętnienia Andrzeja Plaweckiego, właściciela wodzisławskiego państwa stanowego, który dla poratowania statusu materialnego mieszczan nadał im bardzo ważny przywilej piwny na zamku wodzisławskim w1650 r. Ponadto całość projektu związanego z odtworzeniem wodzisławskiego piwa wpisuje się w setną rocznicę zamknięcia wodzisławskich browarów należących do Carla Reicha oraz Adolfa Katza zamkniętych w 1918 r.

Warto też wiedzieć, że Andrzej był synem węgierskiego szlachcica, Jerzego Plaweckiego, właściciela zamku w Niedzicy oraz Katarzyny Bruntalskiej z Vrbna. Nazwisko Plawecki, jakiego używali żyjący potomkowie Jerzego na Górnym Śląsku, było formą zeslawizowaną. Po węgiersku pisane było Palocsy, a czytano je Paloczaj. Stąd też wybór marki „Paloczaj” dla wodzisławskiego piwa. Warto też wiedzieć, że zachowała się oryginalna treść tego przywileju spisana w języku czeskim, pieczęć oraz podpis Andrzeja Plaweckiego – mówi Sławomir Kulpa. – Dokument ten przez kolejne dziesięciolecia służył Wodzisławowi, jako potwierdzenie niezależności, stanowiąc prawny immunitet w zakresie gospodarki piwnej. Dlatego też w centralnej części etykiety znalazł się herb Plaweckich (Palocsy), a pod nim rękopis przywileju. Nazwę uzasadnia też fakt, iż Andrzej Paloczaj postawił wysokie wymagania jakościowe i przewidział surowe kary za ich naruszenie – jako ciekawostkę dodaje dyrektor.

Będzie wykład i degustacja

Wodzisławski „Paloczaj” będzie piwem jasnym typu „Weissbier”, sporządzonym, zgodnie z recepturą, z pszenicy. Nad procesem warzenia złocistego trunku czuwa Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych, pod kierunkiem prezesa Jana Krysiaka. On też będzie pilnował, aby chmielowa goryczka nie zakłóciła pierwotnego smaku słodu i efektu pracy dzikich szczepów drożdży. Produkcją drożdży zajmie się dr Sławomir Sułowicz z Katedry Mikrobiologii Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego.

– Drożdże wykorzystane do uwarzenia piwa są pozyskane ze średniowiecznych, krakowskich piwnic należących do rodu Lubomirskich. Izolacja i namnażanie drożdży wykonane zostanie w Pracowni Propagacji Drożdży BioWar na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach – podkreśla Sławomir Kulpa.

Trunku, choć póki co w wymiarze symbolicznym, spróbujemy podczas 49. Dni Miasta Wodzisławia Śląskiego. Okazja ku temu będzie 9 czerwca w Muzeum. To tam zobaczymy tematyczną wystawę, wysłuchamy zajmującego wykładu, jak i dokonać będziemy mogli piwnej degustacji. – Eksperci przygotują symboliczną, eksperymentalną ilość tego piwa. Będzie to jedynie około 100 sztuk. Natomiast najważniejszą sprawą dla przyszłości wodzisławskiego piwa „Paloczaj” będzie pozyskanie jego receptury, dzięki której w przyszłości możliwa będzie masowa produkcja – zaznacza Sławomir Kulpa. – Picie własnego piwa z pianką, to nie tylko zwykły akt, ale duma, która płynie z lokalnej tradycji. A Wodzisław Śląski bez wątpienia taką miał – puentuje.

źródło: Muzeum w Wodzisławiu Śląskim