Dyrektor Rudnik: nie jestem przywiązany do stanowiska
Katarzyna Dutkiewicz chce zmiany na stanowisku dyrektora raciborskiego szpitala. – To dzisiaj nie jest praca ani łatwa, ani przyjemna – odpowiada dyrektor Ryszard Rudnik (na zdj.).
Radna powiatowa Katarzyna Dutkiewicz nie zostawia suchej nitki na dyrektorze raciborskiego szpitala. Czarę goryczy przelała porażka w staraniach o pozyskanie milionów złotych na szpitalny oddział ratunkowy, który miał powstać w lecznicy przy Gamowskiej. Ministerstwo Zdrowia wskazało, że raciborski szpital nie otrzyma wielomilionowej dotacji z powodu błędów formalnych we wniosku, który wysłano z Raciborza do Warszawy. Ministerstwo dało raciborskiemu szpitalowi drugą szansę i wezwało do poprawy wniosku, co jednak nie zostało zrobione.
Na ostatniej sesji rady powiatu zapytała starostę Ryszarda Winiarskiego, co jeszcze musi się wydarzyć, aby ten wdrożył „najprostsze rozwiązanie ze wszystkich”, czyli doprowadził do zmiany na stanowisku dyrektora. – Nie chcę i nie zamierzam wraz z panem ponosić odpowiedzialności za to, co robi dyrektor [Ryszard Rudnik – dop. red.] – powiedziała.
Starosta odpowiedział, że prace nad zdobyciem pieniędzy na szpitalny oddział ratunkowy nadal trwają. – Po cichu mówię, że jest bardzo duża szansa na naprawienie tego błędu – powiedział R. Winiarski.
Głos zabrał również obecny na sesji dyrektor Ryszard Rudnik. Przyznał, że irytuje go negatywne postrzeganie raciborskiego szpitala, podczas gdy lecznica posiada certyfikacje i akredytacje, którymi „niewiele jednostek może się pochwalić”. – Większość szpitali jest dziś w trudnej sytuacji kadrowej i finansowej, a u nas wszystko pracuje – usłyszała radna. Dyrektor Rudnik określił SOR jako problem kadrowy i finansowy. Dodał, że nie jest „przywiązany do stanowiska”. – Jeżeli starosta stwierdzi, że nie powinienem być dyrektorem, to przyjmę z przyjemnością tę decyzję, bo to dzisiaj nie jest praca ani łatwa, ani przyjemna – dodał.
Szpitalne oddziały ratunkowe udzielają świadczeń zdrowotnych osobom w stanach nagłego zagrożenia zdrowotnego. Specjaliści dokonują wstępnej diagnostyki oraz leczenia w zakresie niezbędnym dla stabilizacji funkcji życiowych.
(żet)
Ludzie:
Katarzyna Dutkiewicz
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik
Ryszard Rudnik
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Ryszard Winiarski
Starosta Raciborski
Komentarze
7 komentarzy
można pozować na nonszalanckiego pupila władzy -jak się ma na władzę haczyk.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Jak ten pan skoro mu wszystko zwisa ma dobrze rządzić szpitalem?
W obecnej sytuacji oświadczenie jak w tytule -nie dziwi.
Stanowisko już nie jest potrzebne-co więcej jest kłopotliwym dodatkiem do pensji.,której już zabrać nie można. W sytuacji kiedy dyrektor przestanie być dyrektorem a zostaje zwykłym pracownikiem z pensją dyrektorską -to miał tylko lepiej.brak odpowiedzialności,obligatoryjna nagroda jubileuszowa i obligatoryjna odprawa emerytalna. opozycji zostają tylko organa ścigania.
komentarz nie dotyczy szpitala raciborskiego i jego włodarzy.
cytat z kronik Bukowego Lasu:
"Czy ta opozycja potrafi być trochę profesjonalna?Odwoływać dyrektora to można było wtedy-kiedy nie był w okresie ochronnym .Teraz kiedy ma szansę w ciągu 3 lat dotrwać do emerytury w szpitalu -to nie można z nim rozwiązać umowy o pracę w sposób zgodny z kodeksem pracy..oczywiście można go pozbawić stanowiska -ale w robocie na jakimkolwiek stołku zostawić trzeba i to za tę samą dobrą pensję.
Pewnie teraz będą trwać intensywne działania nad przyznaniem nagrody jubileuszowej,nagrody rocznej i odprawy emerytalnej..tak żeby pózniej świadczenie emerytalne mogło być godne( w tym celu właśnie już niedawno dokonano podwyżki pensji). Wszystko to ma szansę odbyć zgodnie z przepisami-no chyba ,że coś pochrzanią urzędnicy i prawnicy-ale i tak się okaże ,że jest ok-bo pani radna w komisji rewizyjnej tradycyjnie stwierdzi,ze nie ma kolizji z konstytucją a rada uchwali ,że jakakolwiek skarga jest niezasadna.Po co ta opozycja tak infantylnie bije pianę?"
mimo ,ze nic dwa razy się nie zdarza -to historia jednak kołem się toczy.
wpis nie dotyczy szpitala w powiecie raciborskim .Zbieżność treści cytatu z jakimikolwiek osobami z otoczenia tego szpitala niezamierzona.
Te wszystkie certyfikaty, tylko kasę nabijają firmom tym się parającym. Ciekawe ile kosztowało już to szpital? Pieniędzy wiecznie brak, pensje pracowników marne, inwestycje też niewielkie, oddanie diagnostyki w prywatę, ale nagroda pewnie będzie, "bo mu się należy". Mam nadzieję, że kiedyś ktoś to wszystko dokładnie sprawdzi.
Skoro "z przyjemnością" przyjmie decyzję o wywaleniu go (oby, oby oby, oby, oby), to nie ma co czekać! Ale znając sytuację (żeby nie użyć roninowego "układu"), to i tak się nic nie zmieni, a starosta da temu panu nagrodę, za wybitne osiągnięcia.