SORry, ale to nie tak jak mówi władza
Co ministerstwo zdrowia sądzi o tłumaczeniach raciborskich oficjeli w sprawie SOR-u?
Lokalny, oficjalny przekaz dotyczący utraty szansy na pozyskanie wielomilionowej dotacji na Szpitalny Oddział Ratunkowy sprowadził się do wypowiedzi raciborskiego starosty Ryszarda Winiarskiego i dyrektora szpitala Ryszarda Rudnika mówiących, że „widocznie zabrakło dla Raciborza pieniędzy, bo chętnych po te środki było więcej niż myśleliśmy”.
Zapytaliśmy w Ministerstwie Zdrowia czy to prawda, że resort nie miał pieniędzy na ten cel. – Bezpośrednią przyczyną nieprzyznania dofinansowania na realizację projektu pn. „Utworzenie nowego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przy Szpitalu Rejonowym im. dr Józefa Rostka w Raciborzu” była negatywna ocena formalna złożonego wniosku o dofinansowanie, a nie brak dostępnych środków finansowych na ten cel – napisał nam Krzysztof Jakubiak dyrektor Biura Prasy i Promocji w MZ. Dodał, że na etapie oceny formalnej, wnioskodawca – szpital – został wezwany do poprawy/uzupełnienia złożonego wniosku. – Pomimo tego część kryteriów formalnych nadal pozostała niespełniona, co skutkowało negatywną oceną projektu – przekazano nam w ministerstwie.
Starosta Winiarski twierdzi, że tli się jeszcze nadzieja na pozyskanie dotacji na utworzenie SOR na Gamowskiej, ale zaznacza, że taki oddział jest kosztowny w utrzymaniu. – Czyniliśmy te starania by wzmocnić pozycję szpitala w staraniach o wyższy stopień finansowania placówki – przyznał włodarz powiatu.
(m)
Ludzie:
Ryszard Rudnik
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Ryszard Winiarski
Starosta Raciborski
Komentarze
4 komentarze
nic z tym zrobić nie można..jeden dotrwa do emerytury (już tuż tuż) drugi do końca kadencji.Ależ to fajne chłopaki są.I zaradne.
http://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-zarzadzanie/Raciborz-utrata-dotacji-na-SOR-z-powodu-negatywnej-oceny-projektu,183746,1.html
kiedy wreszcie skończy się kolportowanie tych nieprawdziwych neewsów w celu ochrony własnego wizerunku?
było zbyt wielu chętnych? ale chyba nie do środków na SOR w Raciborzu. Tu był chętny jeden tylko chyba niezbyt sprawny,a chęci nie zawsze wystarczają.
iskierka nadziei ? a kto jeszcze będzie chciał rozmawiać w tej sprawie?
http://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35055,23352593,polska-lekarka-operuje-w-ostrawie-czeski-szpital-jest-milszy.html
kolejny sukces dobrego zarządzania w szpitalu nad odrą.
jak od ponad roku nie można sobie zrobić zdjęcia ambulatoryjnego tomografem na NFZ bo dyrektor czegoś nie dopatrzył przy prywatyzacji radiologii -to poszło info od starosty ,że to przez jakieś anonimy a nie przez błędy dyrekcji -tylko NFZ jakoś tego nie potwierdził i wskazał winę dyrekcji szpitala.(szpital dostał 20 tyś kary) .byla też skarga na to,że starosta okłamuje ludność -ale komisja rewizyjna to uwaliła-bo przecież starosta prawdy mówić nie musi..zwłaszcza do prasy.
Teraz przepadły miliony na SOR..bo po prostu spartaczono wniosek do ministerstwa..niezawodny starosta znowu wymyśla bajeczki dla ludności o tym,że zawalili wszyscy ino nie starosta z dyrektorem. ...Ministerstwo dalej swoje ,że to szpital zawalił , komisja rewizyjna i tak odwali każdą skargę na starostę.a dyrektor chyba już wszedł w okres ochronny przed zwolnieniem.Więc jest odlotowo.