Duży koszt budowy przedszkola. Co zrobią radni?
Gmina blisko podjęcia decyzji dotyczącej budowy nowego przedszkola w Gołkowicach.
Kilka tygodniu temu informowaliśmy o tym, że drugi już przetarg na budowę nowego, 8-oddziałowego przedszkola w Gołkowicach nie potoczył się po myśli włodarzy gminy. W budżecie zaplanowano na ten cel nieco ponad 8 mln zł w latach 2018-2020. Tymczasem spłynęły tylko dwie oferty. Tańsza z nich opiewała na kwotę 12,2 mln zł, druga była wyższa aż o 3 mln zł.
Nowy przetarg?
W tej sytuacji w urzędzie gminy zrobiło się nerwowo. Z naszych informacji wiemy, że rozpatrywano kilka wariantów. Pierwszy to kolejne unieważnienie przetargu i ogłoszenie trzeciego pod koniec roku. Z jednej strony być może spadłaby jednak cena (firmy zbierałyby portfel zamówień na kolejny rok), a z drugiej strony decyzję o budowie przedszkola podjęłaby już nowa rada gminy (a więc po jesiennych wyborach). Ten wariant dość szybko odrzucono. Nie chcieli go radni z Gołkowic, bo przedszkole obiecywano tam od dawna, a powiedzenie mieszkańcom w roku wyborczym, że znów trzeba poczekać, mogłoby być dla radnych z oczywistych przyczyn trudne. Ten wariant odrzucił też wójt. - Robiłem rozeznanie wśród firm budowlanych i wyszło na to, że taniej wybudować przedszkola się nie da. Firmy budowlane mają dziś tyle zleceń, że mogą wybierać w nich, jak chcą. Do tego wolą realizować zlecenie prywatne, niż urzędowe, gdzie trzeba spełnić wiele wymogów – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.
Komentarze
1 komentarz
No co zrobią? Kredytami, przed wyborami samorządowymi, zadłużą Gminę. Rozwodzenie się na temat ponownej zmiany ustroju szkół to tylko czysty wyborczy PR Wójta. Przypuszczalnie wariant przebudowy dawnego gimnazjum ( budynku przecież nowego ), przystosowanie go do nowej koncepcji użytkowej-przedszkola, nie wyniósłby kilkunastu milionów złotych, ale dwa lub trzy miliony. Uzasadnianie, że do nowego przedszkola będą również uczęszczac dzieci ze Skrbeńska, tylko wprowadza mieszkańca gminy w błąd. Dla rodzica z najdalszych zakątków Gołkowic i Skrbeńska, wioząc dzieci samochodem, niczego nie zmienia, natomiast zadłużanie gminy na dziesiątki milionów złotych w perspektywie wielu lat, już tak.