Szczęście i nieszczęście w jednym
Ruchliwa, za wąska, bez chodników i przejść dla pieszych – taka jest Droga Krajowa nr 45 w gminie Krzyżanowice. – W województwie opolskim poszerza się te drogi, a u nas zapomnieli o DK 45 – komentuje stan krajówki radny Andrzej Lipiec.
Krzyżanowiccy radni pochylili się niedawno nad tematem dróg – krajowych, powiatowych, gminnych i jednej wojewódzkiej – które przebiegają przez gminę. Najwięcej emocji wciąż budzi ruchliwa Droga Krajowa nr 45. Zdaniem wójta Grzegorza Utrackiego, obecność tej drogi w gminie to jednocześnie szczęście i nieszczęście. Pozytywy to w miarę dobry stan drogi i skomunikowanie gminy z regionem, minusem jest wzmożony ruch samochodów ciężarowych, który daje się we znaki mieszkańcom.
Bez ofiar nie ma chodników
– Problemem jest budowa bezpiecznych chodników i przejść dla pieszych – stwierdził wójt na sesji rady gminy. Zaznaczył, że do realizacji inwestycji nie udaje się doprowadzić pomimo licznych monitów i rozmów prowadzonych z przedstawicielami GDDKiA w Katowicach, Warszawie czy Zabrzu. Zdaniem wójta, GDDKiA buduje chodniki tam, gdzie dochodzi do wypadków śmiertelnych z udziałem pieszych.
– Możemy narzekać, ale cieszmy się, że u nas do tragedii nie dochodzi – powiedział G. Utracki, zapowiadając kontynuację starań o budowę chodników w Roszkowie, Tworkowie oraz Zabełkowie.
Doskonała DW i gorsze powiatówki
Przez gminę Krzyżanowice przebiega tylko jedna droga wojewódzka – ma ona numer 936 i po zakończonym niedawno remoncie jest w dobrym stanie. Gorzej jest z drogami powiatowymi, na których utrzymanie brakuje pieniędzy w budżecie powiatu raciborskiego. Gmina przygotowała dokumentację projektową na remont drogi z Rudyszwałdu do Chałupek. – Wstępnie jest obiecane, że w przyszłym roku projekt remontu tej drogi zostanie złożony do Programu Rozwoju Dróg Gminnych i Powiatowych – powiedział G. Utracki na spotkaniu z radnymi. To rządowy program, w ramach którego samorządy mogą ubiegać się o pokrycie ze środków budżetu państwa 50% kosztów remontów dróg lokalnych.
Do remontu nadają się też drogi w Krzyżanowicach (kierunek Owsiszcze), trasa Bojanów – Tworków, czy ulica Bojanowska w Bieńkowicach. – Na pewno czeka nas jeszcze wiele remontów dróg, budowy fragmentów chodników, na pewno będziemy musieli rozstrzygać co najpierw, a co później, ale priorytetowo będą traktowane te drogi, które będą mogły liczyć na dofinansowanie ze środków zewnętrznych – zapowiedział wójt G. Utracki
Ile można się prosić?
Po wystąpieniu wójta, głos zabrali radni. Andrzej Lipiec stwierdził, że standard DK 45 musi ulec poprawie. Jego zdaniem droga jest za wąska, a przez to niebezpieczna. – W województwie opolskim coś się robi w tym kierunku, poszerza się te drogi, a u nas w województwie zapomnieli o DK 45 – powiedział. Zaznaczył, że nie miałby nic przeciwko ruchowi samochodów ciężarowych, gdyby DK 45 była bezpieczna, tzn. szersza i z chodnikami dla pieszych. – To nie jest pierwszy raz, gdy ten temat poruszamy. Z drugiej strony ile można jeździć, pytać, prosić się? Człowiek w pewnych momencie dochodzi do ściany – skomentował to radny Adam Machowski.
(żet)
Ludzie:
Grzegorz Utracki
Wójt Gminy Krzyżanowice
Komentarze
1 komentarz
DK 45 powinna zostać przeprowadzona poza terenami zabudowanymi, z zakazem dla ruchu wolnobieznego, rowerowego i pieszego, w systemie 2 +1 że zmianą co parę kilometrów. Coś na wzór Bundesstrasse, a ślad dzisiejszej dk 45 zostawić dla użytku miejscowego. Było by dużo bezpieczniej, ciszej, ekologiczniej.