Nauka i rozrywka w jednym. Powstało miasteczko ruchu drogowego
Takiego miejsca w Radlinie dotąd nie było. Dzięki placykowi manewrowemu mali rowerzyści będą mogli nie tylko w teorii, ale również w praktyce zdobywać wiedzę na temat zasad prawidłowego poruszania się po jezdni.
W miejsce dawnego placu manewrowego przy ul. Mariackiej w Radlinie, w sąsiedztwie ogródków działkowych powstało niezwykłe miejsce do rekreacji i rozrywki – miasteczko ruchu drogowego. Opuszczony i zapomniany teren zamienił się w sieć małych dróżek dla młodych rowerzystów, wraz z oznakowaniem, tak by najmłodszych uczyć właściwego poruszania się po jezdni.
Przyjemne z pożytecznym
Miasteczko ruchu drogowego to miniatura elementów drogowych z ulicami, skrzyżowaniami i znakami. Wszystko po to, aby odwzorować rzeczywiste warunki ruchu drogowego. Dzięki zabawie w miasteczku, dzieci w łatwy i bezpieczny sposób poznają podstawy bezpiecznego zachowania się na jezdni. - To kolejne miejsce w naszym mieście gdzie rodziny z najmłodszymi będą mogły miło spędzać czas — mówi Barbara Magiera, burmistrz Radlina. W miasteczku znalazły się m.in. rondo, ścieżka rowerowa czy przejścia dla pieszych. Całość uzupełnia mała architektura w postaci ławek i koszy na śmieci. Nie zabrakło również zieleni, w tym roślinności miododajnej. A zamontowane podpory pod pnącza mają w przyszłości stworzyć cień na placu. Teren dodatkowo został oświetlony.
Rowerowa impreza
Otwarcie miasteczka zaplanowano na 15 kwietnia. Przedsięwzięcie „Radlin Kocha Rower” rozpocznie się o godzinie 10.00 i potrwa aż do 18.00. Przewidziano szereg atrakcji m.in. tor pumptrack, szkolenia, zawody, darmowy serwis rowerowy i konkursy z nagrodami. Imprezę wspólnie z miastem organizuje wrocławska Fundacja „Kult”.
(juk)
Komentarze
3 komentarze
I słusznie. Pobudowali ścieżki rowerowe a włączyć się to do ruchu normalnie nie potrafi. Ścieżki rowerowe - do lasu i na łąki. W miastach rower to taki sam środek lokomocji jak każdy inny pojazd. Miasteczko ruchu - bardzo dobry pomysł. Kiedyś na każdym osiedlu. I wtedy rowerzyści od małego znali przepisy ruchu drogowego.
Dlatego to miasteczko rowerowe imituje drogi zwykłe, żeby dzieci nauczyły się zachowań na drogach bo na osobne ścieżki dla rowerów nie ma co liczyć.
A ścieżek rowerowych w mieście nie ma