Naszkubały białego puchu na poduszki i pierzyny
Troskliwie pielęgnowana tradycja szkubania pierza przetrwała dzięki zapobiegliwości tworkowskiego ośrodka kultury, w którym każdego roku biały puch staje się clou biesiadnego spotkania.
W tym roku również panie z prawie wszystkich kół gospodyń wiejskich gminy Krzyżanowice zebrały się w Centrum Kultury w Tworkowie, aby powspominać, pośpiewać, a także podzielić się wrażeniami, jak to pierwej w śląskich domach bywało. Szczególnie zimą, w długie wieczory – jak opowiadała Maria Kostrzewa – kobiety zasiadały do stołu, aby szkubać gęsie pierze na pierzyny i zegowki (poduszki).
Kultywowany od lat w Tworkowie obyczaj urozmaicony został występami przygotowanymi specjalnie na tę okazję przez panie z KGW w Bieńkowicach. Aby dodać klimatu wydarzeniu wszystkie szkubaczki ubrane były w fartuszki, który również przyodział wspomagający panie wójt Grzegorz Utracki.
W pielęgnowanie tradycji włączyły się miejscowe przedszkolaki. A do śpiewu zachęcała swym pięknym głosem Ilona Świerczek.
O pierze na biały puch zadbała przewodnicząca KGW w Tworkowie Urszula Wileczelek, trafi on do poduszeczek, które uszyte zostaną podczas zajęć świetlicowych – mówi o pomyśle wykorzystania go czuwająca nad całością spotkania instruktor Sabina Ciuraszkiewicz.