Czwartek, 14 listopada 2024

imieniny: Rogera, Serafina, Agaty

RSS

Rok 1945-pamiętamy. Z przewodnikiem po meandrach historii [ZDJĘCIA]

23.01.2018 07:37 | 0 komentarzy | pm

21 stycznia zorganizowano kolejne wydarzenie z cyklu „Przewodnik czeka”.

Rok 1945-pamiętamy. Z przewodnikiem po meandrach historii [ZDJĘCIA]
Fot. Janusz Rzymanek
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W cyklu „Przewodnik czeka” w niedzielę, 21 stycznia zorganizowano kolejne spotkanie, tym razem poświęcone morderczej ewakuacji więźniów obozu koncentracyjnego KL Auschwitz oraz tajnemu programowi T 4 wcielonemu w roku 1939 przez III Rzeszę, który polegał na eliminowaniu słabszych jednostek ze społeczeństwa. Nazwa T 4 pochodzi od Tiergartenstrasse, ulicy w Berlinie przy której pod numerem 4 stał budynek gdzie zapadły kluczowe decyzje dotyczące wdrażania programu. Ze względu na tematykę w spacerze po meandrach historii uczestniczyły wyłącznie osoby dorosłe

W rolę przewodników po tym przerażającym okresie minionego stulecia wcieliły się Małgorzata Płoszaj z Halo! Rybnik oraz jej córka Magdalena historyk, studiująca podyplomowo na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie na kierunku "Totalitaryzm-nazizm-Holokaust".
Jak mogliśmy się dowiedzieć działania Niemców na początku wojny odwoływały się do pojęcia eugeniki, nauki głoszącej „doskonalenie rasy ludzkiej poprzez zmiany genetyczne i stwarzanie odpowiednich warunków rozwoju". Wprowadzono m.in. sterylizację w imię czystości rasowej. Z czasem posunięto się do uśmiercania pacjentów szpitali psychiatrycznych. Eutanazja miała eliminować ludzi niepełnoprawnych intelektualnie czy chorych psychicznie, w tym także niewidomych, gruźlików czy inwalidów. Działaniom zbrodniarzy towarzyszyły akcje propagandowe, które miały uświadomić ile kosztuje obywateli III Rzeszy utrzymanie pacjenta chorego psychicznie. Niemcy były w stanie wojny i pod płaszczykiem korzyści ekonomicznych szukały cichego społecznego przyzwolenia na te zabójcze praktyki. Organizowano także „wycieczki” po oddziałach, na których przebywali najbardziej schorowani pacjenci. Często agresywni i niebezpieczni nie tylko dla siebie, ale także dla innych. Skoro zatem są niebezpieczni to najlepiej ich wyeliminować. Gehenna pacjentów rybnickiego szpitala podobnie jak innych placówek tego typu trwała przez cały czas II wojny światowej. W miejsce uśmiercanych pacjentów przywożono z głębi Niemiec nowych. Dzięki temu stan liczebny szpitala był stale uzupełniany.

Niemcy były w stanie wojny i pod płaszczykiem korzyści ekonomicznych szukały cichego społecznego przyzwolenia na te zabójcze praktyki

Niemcy starannie tuszowali dowody swoich zbrodni np. informując rodzinę o śmieci pacjenta często fałszowali akty zgonu. Z tamtych czasów w Archiwum Państwowym w Raciborzu zachowało się bardzo niewiele dokumentów potwierdzających np. przeprowadzane w Rybniku sterylizacje. To jednak nie koniec dramatu pacjentów. W styczniu 1945 roku na wieść o zbliżającej się ofensywie sowieckiej niemiecka część załogi szpitala opuściła Rybnik. Na miejscu została garstka polskiego personelu i blisko 1700 głodnych, schorowanych i zziębniętych pacjentów. Wokół szpitala rozlokowali się żołnierze niemieccy zaś od strony Gliwic stacjonowali Sowieci. 26 stycznia rozpoczęła się regularna wymian ognia. Wielu zdesperowanym i przerażonym pacjentom udaje się wydostać na zewnątrz szpitala. Wychodzą w piżamach, pokaleczeni i stanowią łatwy cel. Cześć pacjentów w lutym 1945 ewakuowano, wielu tych którzy pozostali zginęło podczas działań wojennych zimą tego samego roku.
Na dramat ludności cywilnej na naszym terenie nakłada się dodatkowo mordercza ewakuacja więźniów obozu KL Auschwitz rozpoczęta w drugiej połowie stycznia 1945 roku. Jedna z tras „Marszu śmierci” wiodła przez Rybnik. Więźniowie po eskortą esesmanów szli pokonując przy siarczystym mrozie wiele kilometrów dziennie. Zmarznięci, wygłodzeni, chorzy i bici przez obozowych strażników maszerowali na zachód. Tylko nielicznym z nich udało się uciec i przeżyć dzięki pomocy miejscowej ludności. Wielu ginęło po drodze. Jeszcze inni zginęli od kul hitlerowskich oprawców. Miejsca egzekucji upamiętniają pomniki znajdujące się w okolicy stadionu miejskiego przy ul. Gliwickiej oraz nad rzeką Rudą w okolicach cmentarza, na którym spoczywają także pacjenci rybnickiego szpitala. Za tydzień 28 stycznia, odbędą się miejskie uroczystości związane z upamiętnieniem „Marszu śmierci” oraz rocznicy „Tragedii Górnośląskiej” obejmujących już po wyzwoleniu działania o charakterze zbrodniczym żołnierzy sowieckich wobec ludności cywilnej Górnego Śląska.