Budżet Raciborza 2018: Po co nam te obligacje?
Po raz pierwszy w projekcie budżetu miejskiego w Raciborzu wskazano na pokrycie deficytu poprzez emisję obligacji komunalnych. Temat pojawił się na listopadowej sesji samorządu.
Radną Annę Szukalską zaciekawiło w projekcie nowego budżetu Raciborza, że prezydent zamierza sięgnąć po emisję obligacji by zdobyć pieniądze na inwestycje. Zapytała na listopadowej sesji Mirosława Lenka na jakich warunkach chce przeprowadzić tę operację finansową.
Na sesji włodarz dość zdawkowo odpowiedział na jej interpelację, mówiąc, że o szczegółach zdecyduje przetarg, w którym wyłoni bank oferujący taki instrument finansowy. Lenk wskazał też na atrakcyjne oprocentowania kredytów z Banku Gospodarstwa Krajowego adresowanych do samorządu. Gmina zamierza tam poszukać możliwości pozyskania środków. Na posesyjnej konferencji prasowej dopytaliśmy M. Lenka o obligacje.
Prezydent asekuracyjnie stwierdził, że to na razie wpis do projektu budżetu. Miasto szuka sposobów sfinansowania planu wydatków na 2018 rok i obligacje stanowią jedną z opcji. Według prezydenta jeśli okażą się zbyt drogim instrumentem, to nie zostaną wykorzystane. - Sięgniemy wtedy po tańszy kredyt. Nasze możliwości na polu zadłużenia są jeszcze duże. Zadłużamy się teraz na poziomie 22 procent budżetu, ale możemy o wiele więcej - wyjaśnił prezydent Mirosław Lenk.
Przypomnijmy, że wcześniej o emisji obligacji mówiono w starostwie, szukając pieniędzy na pokrycie planów inwestycyjnych związanych z pozyskaniem środków unijnych.
(ma.w)
Ludzie:
Anna Szukalska
Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.