Zasadzka na tiry z Pszowa. Właściciel zapłaci 30 tysięcy złotych za niszczenie ulic [ZDJĘCIA]
Tydzień temu Nowiny Wodzisławskie pisały o problemach z ciężarówkami wywożącymi materiały z hałdy w Pszowie. Wczoraj na Pszowskiej w Wodzisławiu urządzono skuteczną zasadzkę na przeciążone samochody.
Dzięki użyciu przez inspektorów nieoznakowanego pojazdu doszło do zatrzymania znacznie przeciążonych pojazdów. Kontrola miała miejsce 6 grudnia na ul. Pszowskiej w Wodzisławiu Śląskim. Inspektorzy z WITD Katowice zauważyli przejeżdżające obok nich dwie ciężarówki, które wyglądały na bardzo przeładowane. Inspektorzy szybko zatrzymali oba samochody, którymi polski przedsiębiorca przewoził ładunek z hałdy w Pszowie do miejscowości Wieszowa. Oba pojazdy zostały przez inspektorów skierowane na miejsce ważenia pojazdów, gdzie poddano je szczegółowej kontroli.
Okazało się, że w obu przypadkach znacznie przekroczona jest dopuszczalna masa całkowita zespołów pojazdów oraz dopuszczalne naciski osi na drogę. Jeden z pojazdów ważył wraz z ładunkiem ponad 45, a drugi niemal 48 ton! W cięższym z kontrolowanych pojazdów nacisk osi napędowej wynosił ponad 15 t! W drugim pojeździe było niewiele mniej– oś napędowa wywierała na drogę nacisk ponad 14 ton. Warto dodać, że na drodze, na której zatrzymano pojazdy, dopuszczalny nacisk osi napędowej wynosi 10 ton. Opisane naruszenia są bardzo poważne, bowiem przekroczenie parametrów każdego z pojazdów powoduje ogromną degradację drogi. Przewoźnik zapłaci za to 15 tysięcy złotych za każdy pojazd osobno, czyli łącznie 30 tys. złotych. Kara nie będzie ograniczona.
Skontrolowane pojazdy dopuszczono do dalszej jazdy dopiero po dokonaniu przeładunku nadmiaru towaru do innego pojazdu. Kierowców ukarano mandatami karnymi: jeden zapłaci 200 zł., a jego kolega aż 700 zł., bo oprócz tego, że pojazd był przeładowany, miał też zamontowany emulator adblue. Oczywiście inspektorzy wymontowali nielegalne urządzenie i zatrzymali dowód rejestracyjny ciągnika siodłowego.
Zamontowane nielegalne emulatory adblue służyły do symulowania prawidłowej pracy układu emisji spalin w pojazdach, podczas gdy układy spalin w rzeczywistości nie pracowały prawidłowo, tzn. nie pobierały roztworu mocznika zwanego powszechnie adblue.
Adblue to roztwór, który jest wlewany do specjalnego zbiornika zamontowanego w pojeździe. Substancja konwertuje szkodliwe związki ze spalin silnika wysokoprężnego na nieszkodliwy azot i parę wodną, co w znacznym stopniu ogranicza emisję tlenków azotu, które stanowią główne źródło zanieczyszczenia atmosferycznego i powodują powstawanie smogu w miastach.
Zamontowanie emulatory oszukiwały elektronikę ciężarówek. W ten sposób przewoźnicy oszczędzali na tankowaniu adblue, ponosząc przy tym niższe opłaty drogowe.
Miejsce wydarzenia:
Komentarze
10 komentarzy
To łatwo policzyć ile taki mandacik stanowi ułamku kosztów remontu ulicy Młodzieżowej - powinien za każdy kurs z ostatnich kilku miesięcy zapłacić taki mandat
2x15 tyś te jak to ujemne drobne mandaciki zostaną wliczone w koszta produkcji
firma zapłaci to z jedno godzinnego zysku dniowego to są śmieszne pieniądze
ta firma kupuję Hołdy za ok 3,5 mil zł :P
do ~annonym - takie barany jak ty którzy nie potrzebują prawa , takich jak ty jak złapie policja to zaraz zabierać prawo jazdy do końca życie ....
1. Karalność wykroczenia ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynął rok; jeżeli w tym okresie wszczęto postępowanie, karalność wykroczenia ustaje z upływem 2 lat od zakończenia tego okresu.
proponuję nie przyjmować mandatów,ma Pan takie prawo. rozprawę w sądzie przeciągać do roku,potem umorzenie.Dalej robimy swoje!
Powiem tyle....Bardzo Dobrze.
Masę samochodów ciężarowych jeździ przeładowanych. Gruszki z betonem , żwir , piach etc. Na czymś ci "biznesmeni" muszą się szybko dorobić , a przy okazji zniszczyć drogi. Smutne ale prawdziwe.
I bardzo dobrze, a ten pseudobiznesmen to powinien dostać jeszcze kolejne 15 tyś. zł. kary za to, że oszukuje i zatruwa środowisko oraz powinno mu się doliczyć wszystkie opłaty drogowe jakich uniknął dzięki adblue. Więcej takich kontroli panowie bo lokalne drogi są wręcz rozjeżdżane przez tiry. Gratulacje dla idiotów co zlikwidowali stację kolejową w Pszowie i linię kolejową - wtedy cały materiał szedł by koleją.
Biznesmen pełną d*pą kupił te pozostałości po kopalni,co widać,słychać i czuć!Mam nadzieję,że mu ten interes jeszcze 3 razy bokiem wyjdzie.No i nie chodzi o to,że te przeładowane tiry niszczą drogi...Chodzi o to,że bliskie spotkanie z takim przeładowanym jełopem kończy się śmiercią niewinnych osób
Tak trzymać panowie z ITD. O nasze drogi trzeba dbać.