Zabiegi spa są dla wszystkich psów i kotów – twierdzi Żaneta Nowak [WYWIAD]
Idzie zima. Warto zadbać o swoje zwierzaki.
Żaneta Nowak, która prowadzi salon pielęgnacji zwierząt opowiada kto i po co trafia do jej zakładu.
Czy spa dla zwierząt są popularne? Czy dopiero ten biznes się rozwija?
Żaneta Nowak: Uważam, że ten biznes już się zakorzenił. Gabinet spa są popularne. Są rasy psów o które trzeba wyjątkowo dbać, jak chociażby shih tzu, maltańczyki, yorki, spaniele a to popularne rasy dlatego też klientów nie brakuje. Duże rasy również potrzebują odpowiedniej pielęgnacji.
Do takich salonów trafiają głównie psy?
Nie tylko. Trafia też sporo kotów, chociaż mniej. Wiadomo jednak, że jak ktoś ma rasowego kota, to też trzeba go odpowiednio wyczesać. Niektórzy obcinają również swoje koty, ale to jest taki temat tabu – bo są tego przeciwnicy i zwolennicy.
Jakie najczęściej usługi są oferowane przez takie zakłady jak pani?
Strzyżenie, kąpiel plus kosmetyka czyli czyszczenie uszu, obcinanie pazurków, wycinania włosów w przestrzeniach międzypalcowych czy czyszczenie gruczołów okołoodbytowych. Ważnym zabiegiem jest również wyczesywanie. Naszym pieskom i kotkom często robią się kołtuny jest to dla nich bardzo uciążliwe ponieważ splątany włos ciągnie je za skórę powodując ból. Błędem jest wycinanie kołtuna gdyż wygląda to nie estetycznie a dodatkowo wycinając kołtun nie pozbędziemy się problemu taki włos trzeba dobrze rozczesac. W salonach mamy odpowiednie narzędzia i kosmetyki do tego zadania. Dlatego z problemem kołtunów należy wybrać się do specjalisty.
Na czym polega psia kąpiel?
Kąpiel psa w domu różni się od kąpieli w profesjonalnym salonie. Ja stosuję szampony renomowanej niemieckiej firmy, które zawierają dobrej jakości składniki. Kąpiel wykonywana w salonie jest dwufazowa, najpierw domywająca brud, później odżywiająca włos. Przed suszeniem nakładam jeszcze balsam, żeby włos był mięciutki i się nie elektryzował.
Pani prowadzi ten biznes od roku. Klientów przybywa?
Tak. Ludzi jest coraz więcej. Nowi klienci trafiają z polecenia. Jestem z tego bardzo zadowolona, bo ta praca sprawia mi radość. Czasami siedzę w salonie 10 godzin i nie czuję w ogóle, że jestem w pracy.
Ktoś, kto prowadzi taki zakład musi mieć specjalne predysponuje?
Trzeba mieć odpowiednią wiedzę, talent, przedewszystkim kochać zwierzęta i mieć do nich dużo cierpliwości. Ja od dziecka miałam dobry kontakt ze zwierzętami, można powiedzieć, że umiałam się z nimi dogadać. Znosiłam do domu wszystko co się dało, zdarzyło mi się również przynieść kreta. Jestem też wolontariuszem w fundacji – Jestem Głosem Tych Co Nie Mówią. Prowadzę także dom tymczasowy, adoptowałam kotkę z fundacji. Zawsze chciałam pracować ze zwierzętami i to się udało. Ukończyłam szkolenie u jednego z najlepszych fachowców w kraju i tak się zaczęło.
Stereotypowo twierdzi się, że ludzie dbają tylko o te o psy, które później trafiają na wystawy.
To nie prawda. Większość moich klientów, to osoby, które po prostu nie mają czasu na pielęgnację swoich zwierząt, albo nie mają możliwości, żeby ją przeprowadzić. Żeby psa doprowadzić do fajnego, wizualnego wyglądu, trzeba na to poświęcić minimum dwie godziny. Oczywiście zdarzają się także klienci, przygotowujące psy do wystawy. Ale nie jest ich aż tak dużo.
Czyli trafiają do panie również kundelki?
Oczywiście. Jak wszyscy wiemy, są okresy kiedy psy zmieniają okrywę włosową. Wtedy zaczynają tracić włosy, które są niepotrzebne. Zajmuje im to sporo czasu, żeby organizm przystosował się do nowej pory roku – więc sporo ludzi ma z tym problem, bo sierść czy włosy są wszędzie. Jest na to sposób. Dzięki zabiegowi trymowania, można usuną sierść, która jest martwa. Robimy w ten sposób miejsce na nowe włosy. Trwa to wszystko godzinę.
Jak psy znoszą takie zabiegi?
To zależy od charakteru psa ale w większości spokojnie. Przeważnie pieski w salonie są dużo grzeczniejsze niż podczas pielęgnacji w domu. Ważne jest, aby zwierzak trafiał do takiego gabinetu jak najwcześniej i żeby go przyzwyczajać do zabiegów. Im wcześniej, tym lepiej. Myślę, że już sześcio, ośmiotygodniowy pies powinien być poddany pierwszej kosmetyce. Można już wtedy zrobić kosmetykę łapek, wyczyścić uszy, powycinać włosy przy oczach, aby nie przeszkadzały. Ja w moim salonie dokłądam wszelkich starań aby psiaki i kociaki czuły się u mnie dobrze.
Spotkała się pani z jakimiś dziwnymi życzeniami klientów?
Raczej nie. Mam jednych klientów, którzy lubią niestandardowe fryzury i ich pies musi mieć irokeza.
Zbliża się okres zimowy, czy w związku z tym powinniśmy jakoś specjalnie zadbać o nasze psy i koty?
To nie jest tak, że możemy zostawić swojego psa i niech mu te nowe futro rośnie. Włos, który nie jest dobrze rozczesany i nie jest przygotowany do zimy, nie spełnia swojej funkcji, ponieważ nie ma odpowiedniej wentylacji, a jednocześnie nie grzeje tak jak powinien. Warto więc przyprowadzić psa do gabinety, aby temu zaradzić. Ważna jest też kosmetyka łap i wycięcie włosów, do których w zimie mogą przelepić się kulki ze śniegu. To psa drażni, ale co gorsza – mogą się również pojawić różne zapalenia lub odmrożenia skóry.
Na co jeszcze powinniśmy zwracać uwagę?
Ważna jest także to, aby usuwać włosy z kanałów słuchowych. Jeśli się tego nie robi, to ucho się zaparza, pojawiają się bakterie i w konsekwencji zapalenia. Można to oczywiście zrobić samemu w domu, to nie jest nic skomplikowanego. Wiem jednak z doświadczenia, że czasem klienci boją się wykonać jakikolwiek zabieg i wtedy warto skorzystać z fachowej pomocy.