Świętomarcińskie obchody w Sudole. Procesja z pochodniami, inscenizacja z mamusiami
Coroczna tradycja przywodząca na myśl historię z płaszczem bogacza i nadziewane rogale nie ominęła parafii Matki Bożej Różańcowej w Raciborzu - Sudole.
Materiał wideo:
Proboszcz Norbert Nowotny wyszedł z procesją po parafii jeszcze przy dziennym świetle, ale gdy liczny pochód wiernych trafił pod plebanię, to już zapadał zmierzch. Procesja przeszła ulicą Piotr Skargi, polną drogą oraz ul. Czynu Społecznego [TU VIDEO]. Za eskortę - z pochodniami - służyła miejscowa OSP. W procesji wziął udział jeździeć przebrany za św. Marcina. Prosił by jego tożsamości nie zdradzać, ale jechał na klaczy Lala.
W ogrodzie proboszcza zapłonęło ognisko, wokół którego zgromadziły się dzieci. Obejrzały krótką inscenizację przygotowaną przez mamy z Rady Rodziców w sudolskim przedszkolu. Starannie ucharakteryzowane na żebraka i rycerza - Irena Kotula i Monika Błaszczok - brawurowo odegrały swoje role (wszystkie kwestie znały na pamięć).
Przeprowadzona zbiórka pieniędzy posłuży naprawie oświetlenia w salce katechetycznej przy kościele.
Uczestników zaproszono na poczęstunek. Serwowano m.in. słodkie rogaliki i gorącą czekoladę.
Proboszcz Nowotny był zadowolony z przedsięwzięcia. Niedawno gościł w jednej z parafii gdzie usłyszał, że jest problem z marcinowym świętem, bo brakuje konia dla rycerza. Zastąpił go kucyk, ale trzeba było poszukać dla niego odpowiednio niskiego jeźdźca.