Wodzisław: na razie mniej kontroli i bez mandatów
Niedawno wodzisławski urząd miasta zapowiadał, że strażnicy miejscy - tak jak rok temu - ruszą w teren i będą sprawdzać, czym mieszkańcy palą w piecach. Miało być minimum 70 kontroli tygodniowo. Na razie jest mniej, ale wkrótce ma się to zmienić.
We wrześniu było 21 kontroli. Pierwsze kontrole miały miejsce 12 września, kolejne 15 i 16, a jeszcze następne w ostatnich dniach miesiąca. Strażnicy byli m.in. na ul. Chrobrego, Syrokomli, Radlińskiej, Targowej, Jastrzębskiej, Zamkowej, Kokoszyckiej, Cisowej, Leśnej, Pszowskiej, Odrodzenia. - Tegoroczne kontrole, tak jak w poprzednim sezonie, są nastawione przede wszystkim na edukowanie i informowanie mieszkańców - podkreśla rzecznik wodzisławskiego urzędu miasta, Anna Szweda-Piguła.
Z kolei w październiku do tej pory było 40 kontroli (dane do poniedziałku, 16 października).
We wrześniu i październiku strażnicy nie wystawili żadnego mandatu. Nie stwierdzono, by mieszkańcy palili śmieci.
Jak się dowiedzieliśmy, na razie kontroli jest mniej ze względu na aurę. Pogoda jest na tyle dobra, że sezon grzewczy nie ruszył pełną parą. Gdy to się zmieni i mieszkańcy zaczną regularnie palić w piecach, kontroli ma być tyle, co w zeszłym sezonie, czyli minimum 70 tygodniowo.