Mimo mandatu nadal spalał odpady
O tym, że strażnicy wracają w miejsca, gdzie wykryli nieprawidłowości podczas pierwszej kontroli, mógł się przekonać 67 letni mieszkaniec Rybnika.
Pod koniec listopada 2016 r., w dzielnicy Popielów, podczas kontroli przeprowadzonej na terenie jednej z nieruchomości, dzielnicowy Straży Miejskiej w Rybniku ujawnił spalanie odpadów. Funkcjonariusz ukarał wtedy sprawcę wykroczenia mandatem karnym w wysokości 500 zł.
Jak widać przyzwyczajenie do spalania odpadów jest silniejsze niż strach przed karą finansową, ponieważ kilka miesięcy później – tj 23 sierpnia 2017 r., podczas kontroli tej samej posesji, strażnik znów ujawnił spalanie odpadów w piecu centralnego ogrzewania. Za ten czyn, tym razem inny sprawca, został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
Komentarze
5 komentarzy
Co za ciul, po co tym cieciom otworzył drzwi, kompletny głąb, nie otwierom bramy i kwita, niech mie pocałują,, debil z tego gościa, na psa ich wpuścił?Jak by ich nie wpuścił to by pojechali i spokój. U mie byli chyba z 5 razy, ani razu żech ich nie wpuścił i zero kontroli.
Dla tego tępaka otworzył bym komorę gazową i zamiast cyklonu B, wpuszczał bym mu tam jego spaliny ze śmieci, którymi pali. Tak to jest , jak ktoś ma mózg wielkości muchy owocówki.
Ludzie obudźcie się, recydywa nic nie zapłaciła tylko inny sprawca. Czyli palcie dalej śmieciami "strażnik znów ujawnił spalanie odpadów w piecu centralnego ogrzewania." - ujawnić nie znaczy zapłacić w tym przypadku ..... oraz "Za ten czyn, tym razem inny sprawca" więc nowego znaleźli, w przyszłości i on nie zapłaci bo strażnik ujawni! ;-)
Podać nazwisko tego mordercy do publicznej wiadomości i 5 000 kary za recydywę!
Myśle ze dobry sąsiad zadzwonił i BARDZO DOBRZE ja zrobiłbym to samo.
za recydywę to miał być wniosek do sądu a nie jakieś śmieszne 500 złoty.