środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Gra warta świeczki?

24.08.2017 06:35 | 0 komentarzy | juk

Wracamy do sprawy radlińskich eko-dotacji. Podczas czerwcowych obrad rajcy głosowali nad wnioskiem komisji infrastruktury, która zaproponowała, żeby przesunąć środki przeznaczone na budowę wybiegu dla psów w wysokości 20 tys. zł i tę kwotę przeznaczyć na wymianę dodatkowych pieców. Zauważmy, że taka kwota pozwoli na wymianę raptem dodatkowych 4 kotłów (przy dofinansowaniu wynoszącym 5 tys. zł). Wniosek w głosowaniu radnych został odrzucony, ale nie obyło się bez dyskusji.

Gra warta świeczki?
Zbigniew Podleśny uważa, że awantura o kotły może popsuć atmosferę wokół udzielania dotacji do wymiany tych urządzeń
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Na budowę wybiegu dla psów miasto przeznaczyło 40 tys. zł. Realizacja zadania opóźnia się, ponieważ nie została w dalszym ciągu wybrana lokalizacja. - Skupiliśmy się na jednym miejscu (przyp. red. przy ul. Kostki-Napierskiego), które nie uzyskało akceptacji wszystkich radnych. Zgodnie z wnioskiem komisji infrastruktury szukamy lokalizacji jak najbliżej osiedli - poinformował Zbigniew Podleśny, wiceburmistrz Radlina podczas czerwcowej sesji. Miasto nie ma odpowiednich terenów w centrum miasta, dlatego prowadzi obecnie rozmowy ze Spółdzielnią Mieszkaniową Marcel. - Obcinanie jakichkolwiek środków z tego zadania może skazać tę inwestycję na niebyt. A jeżeli to ma być metoda, aby unicestwić to zadnie przez ściągnięcie z niego połowy środków, to jest to trochę nie w porządku w stosunku do tych mieszkańców, którzy od 1,5 roku starają się o ten wybieg - mówił Podleśny.

Podczas tegorocznej edycji eko-dotacji miastu nie udało się dofinansować wszystkich wniosków. Aż 77 chętnych nie otrzymało dotacji. Dlatego włodarze zabezpieczyli niecałe 400 tys. zł w Wieloletniej Prognozie Finansowej na przyszły rok. Tak, aby dotacje mogły być realizowane już od początku 2018 r. Radlińska komisja uważa, że to za mało i chce, aby pieniądze na walkę z niską emisją były większe. - 20 tys. zł, o jakie się staramy to kolejne 4 wymienione piece - przekonywał radny Andrzej Gaca. Jednak Podleśny zauważył, że dysproporcja pomiędzy 77 już czekającymi na wymianę kotłów mieszkańcami, a 4, którym dodatkowo wymieniono by piece, jest zbyt duża. - Nikt nie uwierzy, że to przypadek, że akurat te osoby dostały dofinansowanie. Możemy zrobić bardzo złą atmosfery wokół zadania, które robi wiele dobrego - stwierdził Podleśny.

(juk)