Żądza władzy, morderstwo i miłość w parku miejskim. Balladyna zachwyciła publiczność
Prawie 200-letni dramat Słowackiego, w którym świat rzeczywisty przeplata się z fantastycznymi postaciami, w malowniczej scenerii przedstawił 15 sierpnia Teatr Wodzisławskiej Ulicy.
Czy Balladyna była zła i żądna władzy? A może była tylko niedojrzałą, młodą dziewczyną, zazdrosną o młodszą siostrę? A Alina? Czy naprawdę była dobra? A może, jako młodsze dziecko mogła być beztroska i wspaniałomyślna? W końcu, czy Goplana to tylko wszechwładna królowa jeziora Gopło, która dla własnej przyjemności miesza w ludzkich losach? A może to tylko zakochana bez wzajemności kobieta, zaślepiona miłością?
Na te i wiele innych pytań odpowiedzi mogła doszukać się wodzisławska publiczność w spektaklu w reżyserii śp. Doroty Nowak. Historia dwóch sióstr zabiegających o miłość księcia Kirkora, pokazana została jako przedstawienie teatralne. Aktorzy, w ciekawych kostiumach i z intrygującą sceną przypomnieli w niebanalny sposób o Balladynie Juliusza Słowackiego.
Spektakl odbył się w przestrzeni wodzisławskiego parku miejskiego. Dedykowany był pamięci Doroty Nowak. Reżyserka, scenarzystka i założycielka TWU zmarła 15 czerwca. Jej pamięć uczczono minutą braw.