Mieszkańcy i prezydent zdecydowali: Parkingi ważniejsze niż trawniki [ZDJĘCIA]

Władze Raciborza na poważnie przymierzają się do przebudowy ulicy Klasztornej w Raciborzu. O pieniądze na inwestycję zabiegali u prezydenta radni Marcin Fica, Janusz Loch oraz Witold Ostrowicz. Gdy udało się już dojść do porozumienia i zaplanować w budżecie znaczne środki na ten cel (wstępny kosztorys opiewał na kwotę 400 tys. zł, dziś mówi się już o 600 tys. zł), pojawiły się głosy, że całość odbędzie się kosztem zieleni. Założenia inwestycji postanowiono poddać pod dyskusję na otwartym spotkaniu. Odbyło się ono 2 sierpnia w sali kolumnowej Urzędu Miasta Racibórz i miało dość niespotykany przebieg.

Marzenie starszej pani

Zazwyczaj na tego typu spotkaniach prezydentowi i urzędnikom obrywa się od mieszkańców. Bywa, że plany magistratu zostają wywrócone do góry nogami. Tym razem było jednak inaczej. Większość przybyłych na spotkanie mieszkańców ulicy Klasztornej oraz sąsiedniej Ogrodowej (wśród nich byli również lokalni przedsiębiorcy) poparło plan remontu.

- Mam takie marzenie, żeby ten projekt został zrealizowany - powiedziała jedna z mieszkanek bloku przy ul. Klasztornej. Jakie są założenia projektu?

16 nowych miejsc parkingowych

Przygotowany we współpracy z radnymi Lochem i Ficą plan zakłada wymianę nawierzchni jezdni oraz chodników. Przybędzie również 16 nowych miejsc parkingowych. Odbędzie się to kosztem zieleni, głównie trawników. Obecnie powierzchnia terenów zielonych przy ul. Klasztornej (naprzeciwko sklepu Żabka oraz zakładu mechaniki pojazdowej) wynosi 490 m². Po przebudowie zmniejszy się do 400 m².

W miejscu tym zostanie również zlikwidowany chodnik, na którym obecnie nagminnie parkują samochody, utrudniając przejście osobom z wózkami, balkonikami itp. Po przebudowie piesi będą korzystać z alejki biegnącej przez skwer (obecnie zaniedbana).

Plan ten poparła Danuta Ceglarek, prezes działającego przy ul. Klasztornej Banku Spółdzielczego oraz większość mieszkańców.

"Na Zachodzie robią to inaczej"

Przeciwny ten koncepcji jest Bogusław Siwak, mieszkaniec pobliskiej ulicy Ogrodowej, znany z licznych akcji na rzecz ochrony przyrody w Raciborzu. Jego zdaniem zmniejszenie powierzchni i tak bardzo niewielkiego skwerku jest nie do przyjęcia. Uważa, że władze Raciborza powinny wyprowadzać ruch samochodowy z centrum miasta, tak jak robi się to w innych dużych ośrodkach oraz państwach na zachodzie Europy, np. w Niemczech.

- Nic nie zostanie w tym mieście, jak się będzie skwery na parkingi zamieniać. To nie jest zrównoważony rozwój - mówił oburzony, jednakże jego argumenty nie znalazły posłuchu u większości mieszkańców i przedsiębiorców, którzy przyszli na spotkanie. Ci ostatni argumentowali, że bez miejsc parkingowych trudno jest prowadzić biznes. - Najlepiej zamknąć działalność, będzie martwa ulica, a ludzie będą jeździć do Rybnika - kontrował jeden z przedsiębiorców.

Prezydent Mirosław Lenk zapowiedział, że inwestycja rozpocznie się jeszcze w tym roku.

Więcej o przebudowie ulicy Klasztornej w Raciborzu we wtorkowym wydaniu "Nowin Raciborskich".