środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Młody naukowiec z Raciborza bada spiralne fale

01.06.2017 12:30 | 0 komentarzy | żet

Z Karolem Pierzchałą, uczniem II LO w Raciborzu, rozmawiamy o jego udziale w Międzynarodowej Konferencji Młodych Naukowców w Stuttgarcie, unikatowym w skali światowej projekcie badawczym oraz dylematach związanych z wyborem studiów.

Młody naukowiec z Raciborza bada spiralne fale
Karol Pierzchała jest absolwentem Gimnazjum nr 1 w Raciborzu. Obecnie uczy się w II LO na profilu mat-fiz. Po prawej fragment pracy Karol. Widać elementy wykonanego przez ucznia modelu badawczego. Młody naukowiec zaznaczył też siły działające na cząstkę płynu wlanego na obracający się dysk.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

– Wróciłeś z Międzynarodowej Konferencji Młodych Naukowców w Stuttgarcie, skąd przywiozłeś brązowy medal. Czym różni się udział w takim przedsięwzięciu od sprawdzianów w szkole?

– Tam nie chodziło o czyste sprawdzanie wiedzy, tylko inteligencji i tego jak radzimy sobie z problemami badawczymi. Już samo wymyślenie takiego problemu jest nie lada wyzwaniem. Później trzeba dojść do tego, żeby problem rozwiązać i przedstawić wyniki badań. Nie sprawdzano więc naszej wiedzy, tylko umiejętności rozwiązywania problemów.

– Twoje badania skupiły się na falach spiralnych, powstających na cieczy przepływającej po obracającym się dysku... Jak doszedłeś do tego, żeby zbadać akurat to zjawisko i na czym ono polega?

– Szukałem informacji o dynamice płynów. Natrafiłem na artykuł o wirujących płynach. Wymyśliłem, żeby je zbadać. We wrześniu przygotowałem pierwszy model badawczy, później kolejny, ważący 40 kilogramów.

– Jak to wygląda?

– To jest betonowa podstawa, na której znajduje się szklany dysk. Na ten dysk leję wodę lub olej, zmieniam częstotliwość wirowania oraz przepływu cieszy, wykonuję zdjęcia...

– Czy nikt przed Tobą tego nie robił?

– Problemem zajmowano się, ale tylko teoretycznie. Ja pokazałem te zjawiska w praktyce, wykonując piękne zdjęcia. Te sukcesy to w dużej mierze zasługa zdjęć, które wykonałem podczas badań.

– Swoje badania prowadziłeś w domu. Czy fizyka to twoja pasja, poza którą nic więcej cię nie interesuje?

– To jest moja pasja, ale bardziej związana ze szkołą. Bo to co mnie najbardziej interesuje w szkole, to właśnie fizyka – przynajmniej jeśli mowa o naukach ścisłych. Poza tym interesuję się też muzyką (gram na gitarze), zielarstwem oraz innymi rzeczami, które nie są związane ze szkołą.

– W Stuttgarcie zetknąłeś się z młodymi naukowcami z całego świata. Czy któryś z modeli wynalazków zwrócił twoją szczególną uwagę?

– Pewien Rosjanin – rok młodszy ode mnie – zbudował najeżone elektroniką działo plazmowe. Zainteresowały mnie również prace z biologii i informatyki. Cała konferencja to było ciekawe przeżycie. Tam byli ludzie z 29 krajów, m.in. Malezji czy Sri Lanki. Zawarłem dużo przyjaźni, głównie z Finami i Rosjanami.

– Masz już na swoim koncie pierwsze sukcesy naukowe. Pewnie nie będziesz miał problemów z dostaniem się na najlepsze uczelnie. Czy zdecydowałeś już, co będziesz robił w przyszłości?

– Nie mam pojęcia gdzie iść na studia, czy na politechnikę, czy jakąś uczelnię medyczną. Wszystko mnie ciekawi. Chemia i biologia też... Tam jest dużo kucia, ale też ciekawych rzeczy.