Remont kamienicy na rynku zgodny ze sztuką?
Serię pytań w sprawie remontu kamienicy na raciborskim rynku skierowaliśmy do Wojewódzkiego Urzędu Kontroli Zabytków w Katowicach. Oto, czego się dowiedzieliśmy.
Witryny sklepowe na parterze kamienicy przy ul. Rynek 11 w Raciborzu były wykończone za pomocą stylowych, półokrągłych okien. Wiosną tego roku trzy z nich zdemontowano i zastąpiono zwykłymi – prostokątnymi. Czwarta witryna pozostała półokrągła, gdyż najemca tego lokalu nie zdecydował się na remont. Efekt jest taki, że trzy okna na parterze kamienicy są prostokątne, a czwarte jest półokrągłe.
Co prawda kamienica nie jest zabytkowa (odbudowano ją w stylu nawiązującym do renesansu), ale cały raciborski rynek wraz ze Starym Miastem wpisany jest do rejestru zabytków ze względu na średniowieczny układ przestrzenny, który zachował się w tej części miasta. Jego ochroną zajmuje się Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Katowicach. To właśnie do tej instytucji skierowaliśmy nasze pytania: czy właściciel obiektu wystąpił o zgodę na wykonanie prac, czy konserwator wiedział o przebudowie, czy zdaniem specjalistów z Katowic przeprowadzone prace nie zakłóciły ładu architektonicznego na raciborskim rynku?
Okazuje się, że Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków w Katowicach wiedział o planowanych pracach i w listopadzie ubiegłego roku wydał pozwolenie na prowadzenie robót budowlanych. Zdaniem urzędników z Katowic całość prac została przeprowadzona zgodnie z przepisami. – Doktryna konserwatorska dopuszcza zmianę kompozycji parterów budynków w zakresie proporcji i kształtu otworów, w przypadku przekształcania pomieszczeń na lokale użytkowe w strefach śródmiejskich – zwłaszcza, jeśli istnieją przekazy ikonograficzne potwierdzające, że historycznie występowały takie formy witryn – wyjaśnia Mirosław Rymer, doradca prawny i rzecznik prasowy ŚWKZ w Katowicach.
Wydając zgodę na przeprowadzenie kontrowersyjnych prac budowlanych urzędnicy z Katowic wzięli pod uwagę również archiwalne zdjęcia. – Na Rynku w Raciborzu występowały różne formy witryn, w tym prostokątne. Również w budynku istniejącym w miejscu przedmiotowej kamienicy, w 1905 roku jedna z witryn miała prostokątny kształt – wskazuje M. Rymer.
Wojtek Żołneczko
Od autora
Wszystko odbyło się więc zgodnie ze sztuką i przepisami. Dobrze, że urzędnicy i specjaliści czuwają. Dzięki temu do raciborskiego rynku, wypełnionego niczym garnek bigosu kawałkami renesansowej kiełbasy, barokowymi grzybami i socjalistyczną kapustą, dodawane są kolejne składniki – wielki kawał nowoczesnego boczku, pstrokate ogródki piwnego pieprzu, różnokształtne ziarenka witryn sklepowych o bliżej nieokreślonym smaku. Pozostaje tylko jedno pytanie: czy ten bigos jest jeszcze smaczny?
Komentarze
4 komentarze
Poczucie estetyki Masajów, Rumunów, Ukraińców i Polaków jest chyba podobne... Dlatego tak wiele szpetnych obiektów powstaje i tak wiele psucia następuje. Rynek w Raciborzu jest masakrowany od czasów PRL. Ostatnio także przez ten kloc który na nim postawiono. Teraz znowu oszpecanie kamieniczek... Straszne.
Właściciel tego lokalu chyba w cichej wólce swoje poczucie estetyki kształtował
Panie Rymer.
Jak obywatel mija się z prawdą to nie zna prawa, ale jak to robi prawnik to jak amen w pacierzu musi mieć w tym interes.Linia orzecznicza SA w tej sprawie jest jednoznaczna:
W układzie urbanistycznym wpisanym do rejestru zabytków chroni się między innymi charakter elewacji a pana zadaniem jest przestrzegać zapisów ustawy o ochronie i opiece nad zabytkami a nie opowiadać jakieś dyrdymały o doktrynie konserwatorskiej która ciągle się zmienia i nie jest prawnie wiążąca
Niech no jakaś organizacja społeczna zaskarży taką decyzję WKZ w Katowicach do Ministra Kultury w trybie art. 161 par. 1 in fine k.p.a. w związku z art. 31 par. 1 pkt 1 k.p.a.
Ludu pracujący Raciborza - Rymer (a to takie porządne śląskie nazwisko) robi was w BAMBUKO
racja redaktorze, gorzej niż za komuny