Obelga na Rynku. Szczasny o „chorobie całej Polski”
Radny Leszek Szczasny (na zdj.) bardzo krytycznie wyraził się o braku regulacji miejskich związanych z tzw. ustawą krajobrazową. Na cel obrał sklep z bielizną na raciborskim rynku. – Szyld nie musi straszyć – skomentował na posiedzeniu komisji oświaty.
Leszek Szczasny uważa, że samorząd powinien skorzystać z opcji jakie daje mu ustawa krajobrazowa i regulować wygląd witryn sklepowych np. na Rynku. Od Mirosława Lenka wpierw dowiedział się (po interpelacji na sesji), że Racibórz przygląda się na razie jak nowe prawo wprowadzają inne miasta. – Można czekać, ale mamy z tym problemy. Sklep z bielizną, który powstał po Cepelii to obelga dla Raciborza jak on wygląda – ocenił rajca. Na kamienicy wywieszono tam zdjęcie kobiety w stroju kąpielowym. Choć Szczasny, jak podkreślił, „nie ma nic przeciwko nagości” to nie podoba mu się taka forma reklamy na Rynku. – To jest choroba całej Polski – mówił radny o dowolności w doborze reklam i szyldów w reprezentacyjnych strefach miast.
Prezydent Lenk pocieszył rajcę, że rozpoznaje temat i widzi szansę na oczekiwane przezeń regulacje przy uchwalaniu nowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego gdzie można narzucić określone wymogi względem przedsiębiorców ze ścisłego centrum. – Moglibyśmy ustalić pewne wzory, do których trzeba byłoby się dostosować – zaznaczył.
(m)
Ludzie:
Leszek Szczasny
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.