Afera śmieciowa w Raciborzu? Dariusz Ronin o 127 milionach jakie raciborzanie zapłacą Empolowi

- Ta konferencja odniosła sukces zanim się wydarzyła - stwierdził Dariusz Ronin 25 kwietnia podczas spotkania z dziennikarzami, na którym przekazał informacje o "raciborskiej aferze śmieciowej". Były radny poparł swoje słowa przywołując wydarzenia z ostatnich dwóch lat: próby wprowadzenia podwyżki opłaty śmieciowej w Raciborzu oraz sprzedaży miejskiego składowiska odpadów. Zdaniem D. Ronina władze miasta wycofały się z tych przedsięwzięć w momencie, gdy sprawą działalności Empolu* zainteresował się on i ludzie z jego otoczenia.

"Warszawa ma swoja aferę reprywatyzacyjną, a Racibórz prywatyzacyjną"

Dariusz Ronin zwraca uwagę na niekorzystną jego zdaniem umowę, którą władze Raciborza zawarły z Empolem na budowę Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów. Śmieciowy gigant z Małopolski co prawda wybudował u nas instalację całkowicie za darmo, jednakże w zamian za to Racibórz zobowiązał się dostarczać śmieci do instalacji przez kolejnych 20 lat po zawyżonych zdaniem D. Ronina cenach. Były radny wyliczył, że w ten sposób raciborzanie zapłacą Empolowi za zagospodarowanie śmieci aż 127 mln zł. D. Ronin podnosi, że mniej za śmieci płaciliśmy, gdy wożono je do RIPOK w Knurowie.

Zdaniem Dariusza Ronina właściciele Empolu zagwarantowali sobie w naszym mieście potężną pozycję, a do zdobycia monopolu - i w konsekwencji dyktatu cenowego - brakuje im tylko miejskiego składowiska odpadów. Władze Raciborza podjęły próbę sprzedaży tego ostatniego elementu, jednakże nie zyskały akceptacji rady miasta dla swoich działań.