Ulica Ładna wcale nie taka ładna
Fragment ul. Ładnej w Wodzisławiu po deszczu zamienia się w bajoro. Mieszkańcy pytają, kiedy miasto z prowizoryczną drogą zrobi porządek.
Chodzi o jedną z odnóg ul. Ładnej. Przy krótkim, może 200–metrowym odcinku stoją nowe, piękne domki. Ale w deszczowe dni albo kiedy kilka tygodni temu topił się śnieg trudno do nich dotrzeć. – Pod domem robi się po prostu staw. Droga nachylona jest w stronę ogródka, podtapia go. Woda stoi pod furtką i bramą wjazdową. Samochodem jeszcze da się przejechać, ale pieszo tylko w kaloszach –
mówi Agnieszka Kurant, która opiekuje się domem mamy przy ul. Ładnej. Przyznaje, że miasto co jakiś czas dowozi tu albo kamień, albo jak ostatnio frez asfaltowy, ale nie na wiele się to zdaje. Poza tym potrzebne jest odwodnienie, którym z drogi odprowadzana będzie woda. – Co z tego, że miasto przywiezie tu od czasu do czasu trochę kamienia. Sami nawet kiedyś się z mieszkańcami zrzuciliśmy i też przywieźliśmy. Po jakimś czasie tego kamienia po prostu nie ma. Znika. Pewnie wywozimy go na kołach. Zostaje tylko pył. Przez to z kolei jak jest sucho, to na dwór nie można wyjść, bo wszystko unosi się w powietrzu. Smog w porównaniu z tym zapyleniem to nic. Prosiliśmy miasto o zrobienie tej drogi, ale bez skutku. Obiecują co roku, że zrobią, ale na obietnicach się kończy – mówi pani Agnieszka. Sprawą zainteresowała radę dzielnicy Wilchwy.