Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Małżeńskie wzloty i upadki z kobiecej perspektywy

11.03.2017 13:00 | 0 komentarzy | juk

Na półki księgarń w całym kraju trafiła właśnie książka „Cztery pory miłości” autorstwa mieszkanki Radlina.

Małżeńskie wzloty i upadki z kobiecej perspektywy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Beata Agopsowicz jako mała dziewczynka marzyła o napisaniu książki. Gdy dorastała, nie porzuciła tego pragnienia. Wówczas zastanawiając się, o czym mogłaby pisać, chowała swoje działa do szuflady. Aż przyszedł „ten” dzień. – Na spacerze z mężem i dziećmi przyszła mi do głowy myśl o pewnej historii. To był impuls, po którym w dziesięć miesięcy napisałam całą książkę. W ten sposób zrodziła się powieść „Cztery pory miłości” – opowiada autorka. Po ukończeniu książki wysłała ją do kilku wydawnictw. Po tygodniu dostała odpowiedź od jednego z nich. Choć cały proces twórczy trwał mniej niż rok, to zdarzały się również chwile zwątpienia i niepewności. Wówczas dużym oparciem dla pisarki był mąż. – Bardzo mnie wspierał. Podtrzymywał na duchu i mówił, że będzie dobrze – mówi pisarka.

Książka, która nie przeminie

Inspiracją do napisania książki były obserwacje innych ludzi. – Wokół siebie dostrzegałam małżeństwa, które borykały się z problemami i kryzysami. Dlatego swoim pisaniem chciałam ich wspomóc. Chciałam napisać książkę, która będzie łatwa do czytania, przyjemna w odbiorze, ale po jej lekturze pozostanie coś w sercu i głowie. Że nie będzie efektu – przeczytam i zapomnę. Ale będzie to książka, która pozostawi jakiś ślad – mówi pisarka. Jak dodaje, napisała ją z myślą o kobietach. Szczególnie tych zapracowanych, do których sama należy.