Szykuje się awantura o diety radnych
Konflikt na szczytach władzy w Mszanie nabiera rumieńców. Gmina przerabiała już aferę o 1500 zł, była też walka o kolejne kontrole GOKiR. Teraz szykuje batalia o diety radnych. A wybory samorządowe dopiero za niespełna dwa lata i wygląda na to, że podobnych sytuacji będzie jeszcze wiele.
Dyskusję na temat wysokości diet radnych rozpoczął na jednym z ostatnich posiedzeń wspólnych komisji radny Sebastian Berger. Uznał, że ze względu na trudną sytuację finansową radni powinni obniżyć swoje diety. Przypomniał, że dieta to ekwiwalnet za utracone dochody w pracy z powodu pełnienia funkcji radnego. Berger powiedział, że poprzedni system przyznawania diet – obowiązujący do końcówki 2014 r. – był dla gminy korzystniejszy. Radni otrzymywali wówczas diety za ilość odbytych sesji i komisji. Obecnie zaś otrzymują zryczałtowane diety co miesiąc, nawet jeśli nie ma posiedzeń, np. podczas wakacji, w lipcu. Dlatego Berger zaproponował by albo wrócić do porzedniego systemu, albo też obniżyć wysokość ryczałtu.
Wójt Mirosław Szymanek odparł, że dieta nie jest wypłacana za udział jedynie w sesjach i komisjach, bo radni odbywają również spotkania z mieszkańcami i angażują się w gminne przedsięwzięcia.
Sprawa będzie miała zapewne swoją kontynuację. Radny Alojzy Wita, już zaproponował obniżkę diet o połowę, do kwoty 350 zł i zapowiedział w tej sprawie interpelację. Wcześniej wójt przypomniał, że akurat Wita był jednym z tych radnych, którzy wcześniej chcieli podwyżki diet. Teraz radny zmienił zdanie.
(art)
Komentarze
13 komentarzy
KIEDYŚ nie było żecznika ,doradcy ,wice wójta nie było komputerów niech robiom na pół etatu- a teraz komputery a ludzi 3 razy więcej pracuje w gminie miały być oszczędności a gdzie są ilu ludzi przyjęto do gminy w ciągu 6 lat dobrze jest mieć tako fucha a radni to majom przecież kieszonkowe jak by mieli to robić społecznie co niektórzy nie siedzieli już tam 20 lat -ot taka moja refleksa
Funkcja radnego powinna być społeczna a jedynie koszty wyjazdów - delegacji zwracane. Ponoć Ci ludzie robią to dla społeczeństwa i są przedstawicielami społeczeństwa w radzie gminy. Gdyby mieli choć trochę honoru to obniżyli by sobie diety i wynagrodzenie wójta skoro gmina jest tak zasłużona. W swierklanach takie praktyki mają miejsce i nikt się nie oburza tylko mszanioki wyżej sr...ja niż du...pe mają
Co sie dziwić! Pokażcie mi wójta w 8 - tysięcznej gminie co ma rzecznika prasowego i doradcę! To że bałwan zostanie bałwanem wiadomo ale czy ludzi to nie rusza!
...a dlaczego wójtowi nie obniżyć pensji skoro taka bida i kasa pusta. Dzieci już prawie wykształcił za gminne pieniądze! Gdyby pracował w RYBCE to z pewnością nie było by go stać, powinien więc dziękować durnym wyborcom na kolanach, ciemny lud kupił jego ściemę a znajomości zarządzania. Dać małpie zegarek też popsuje!
...a dlaczego wójtowi nie obniżyć pensji skoro taka bida i kasa pusta. Dzieci już prawie wykształcił za gminne pieniądze! Gdyby pracował w RYBCE to z pewnością nie było by go stać, powinien więc dziękować durnym wyborcom na kolanach, ciemny lud kupił jego ściemę a znajomości zarządzania. Dać małpie zegarek też popsuje!
Zgadzam się w 100% z adi1456. Jeden z radnych powtarzał że dieta w wysokości 650 zł/m-c jest przeszacowana i nikt z radnych nie ponosi kosztów mogących zbliżyć się chociaż do połowy tej kwoty. Stanowisko v-ce przewodniczącej rady Gminy to kolejne nieporozumienie zero obowiązków a kasa rzędu 850 miesięcznie wpływa pytam się za co. Ludzie trzeba coś z tym zrobić zachęcam chodzić na sesje i spoglądać im na ręce może wtedy będą podejmować decyzje zgodnie z tym co nam obiecywali przed wyborami. Obecnie bowiem prócz kilku radnych głosują tak jak ich wójt ustawi 1 dzień przed sesją na "spotkaniach" :)
Zgadzam się w 100% z adi1456. Jeden z radnych powtarzał że dieta w wysokości 650 zł/m-c jest przeszacowana i nikt z radnych nie ponosi kosztów mogących zbliżyć się chociaż do połowy tej kwoty. Stanowisko v-ce przewodniczącej rady Gminy to kolejne nieporozumienie zero obowiązków a kasa rzędu 850 miesięcznie wpływa pytam się za co. Ludzie trzeba coś z tym zrobić zachęcam chodzić na sesje i spoglądać im na ręce może wtedy będą podejmować decyzje zgodnie z tym co nam obiecywali przed wyborami. Obecnie bowiem prócz kilku radnych głosują tak jak ich wójt ustawi 1 dzień przed sesją na "spotkaniach" :)
Dobre sobie, wymusić od radnych przedstawienia indywidualnego miesięcznego raportu z ich działalności i opublikowanie tego na łamach strony Gminy Mszana. Łaski nikt nie robi, przecież mają za to płacone i to nie małe pieniądze. Widzę, że tylko nieliczni potrafią zacisnąć pasa. Moja propozycja jest następująca: znamy adresy radnych, więc za każdy udokumentowany przyjazd w interesie gminy dokumentują go, podają cel i dostają pieniądze za udostępnienie samochodu do celów służbowych. Pozostała działalność powinna być społeczna. POTĘŻNE OSZCZĘDNOŚCI!!! Chyba wystartuję na wójta :) .
Chodzi o gminę Mszana
I co to że radni wielce angażują się w wydarzenia gminy, mają za to być wynagradzani. Przecież praca radnego jest społeczna. Pan Wójt powinien być zadowolony że radni chcą obniżyć diety, więcej pozostanie w kasie gminnej. To że wójt się tak wypowiada i broni obecnego systemu "wynagradzania" radnych świadczy tylko o tym że część radnych jest jego NAJEMNIKAMI i musi im dobrze płacić, by "dobrze" popierali jego pomysłu.
W ogóle nie powinno być zadnych diet. Wtedy może nie startowaliby różni pazerni na kasę i przypadkowi goście,
Diety dla radnych ??? Z jakiej racji ? Ktos z rzeczonych radnych został zmuszony do bycia radnym i udzielania sie jako radny ???? Poszliscie "tam" z wlasnej woli , wiec haniebnym jest "jakis" konflikt o " jakąś "podwyzkę !. Za udział w sesjach i komisjach, również za spotkania z mieszkańcami i angażowanie się w gminne przedsięwzięcia , radni powinni dostac ekwiwalent w postaci bonu( o wartosci 150 zlotych )spozywczego do Biedronki lub innego dyskontu a nie pieniadze !!!
Może wypadałoby wspomnieć w treści o jaką gminę chodzi, Nie każdy po nazwiskach radnych wie gdzie oni działają