Nowy Rok – Stare Nawyki?
- W mijającym roku jeździliśmy równie beztrosko, o czym mówią statystyki spowodowanych wypadków drogowych. Przyczyny są wciąż te same - pisze Władysław Szymura.
Brawura, nadmierna prędkość, brak rozsądnego myślenia, przewidywania, wymuszanie pierwszeństwa przejazdu, wyprzedzanie na pasach dla pieszych, przejeżdżanie podwójnej linii ciągłej, a także używanie telefonu komórkowego bez zastosowania urządzenia głośno-mówiącego, no i nieszczęsny alkohol. W większości przypadków łamiemy przepisy w pełni świadomie, żeby nie powiedzieć celowo. Zastanawiam się ciągle skąd u nas kierowców tyle arogancji. Wyciągnięty środkowy palec stał się dodatkowym atrybutem. Niektórzy „pomagają sobie” używając wulgaryzmów (o czym sam niejednokrotnie się przekonałem). Nie o to przecież chodzi. Dzięki temu nikt na drodze nie będzie bezpieczniejszy. Wręcz przeciwnie. Na przykład używanie sygnału dźwiękowego w nerwowym uniesieniu, w konsekwencji może doprowadzić do zagrożenia. To szczyt chamstwa świadczący o kulturze osobistej kierowy. Niestety nie tylko kultura osobista kierowcy, ale i wiedza pozostawia wiele do życzenia. Ci którzy kończą kurs są kierowcami często „testowymi”. Kto dziś parkując na chodniku pozostawia odstęp dla pieszych co najmniej 1,5 m. Kto pamięta co to „zasada ograniczonego zaufania”. Przykładów nie brakuje. Można ich wymieniać w nieskończoność. Jak wynika ze statystyki co trzeci kierowca na polskich drogach łamie podstawowe przepisy o ruchu drogowym. Okazuje się jednak, że wyjeżdżając za granicę potrafimy przestrzegać skrupulatnie obowiązujące tam przepisy. Strach przed czeskim, austriackim, niemieckim policjantem dyscyplinuje nasze zachowanie z wielką dokładnością. Chciałbym także zwrócić uwagę na korzystanie z miejsc przeznaczonych dla inwalidów oraz zakrywanie tablic rejestracyjnych imionami nowożeńców. Takie niezidentyfikowane „obiekty” krążą po naszych drogach tak długo, jak długo trwają uroczystości weselne. Obawiam się, że niedługo taki zwyczaj rozszerzy się na dni związane z urodzinami lub imieninami. Powszechnym u nas zjawiskiem, które zagraża bezpieczeństwu na drogach, jest oczywiście jazda pod wpływem alkoholu jak również środków odurzających. To jest dramat. Jak dotąd żadne sposoby walki z tym zjawiskiem nie dały rezultatu. Nam natomiast pozostaje przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego wynikające z kodeksu drogowego.
A oto one:
- uczestnik ruchu i inne osoby znajdujące się na drodze są obowiązani zachować ostrożność, unikając wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić, oraz narazić kogokolwiek na szkodę,
- kierujący pojazdem włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu,
- prędkość, mamy tu na myśli tak zwaną prędkość bezpieczną to taka prędkość zapewniająca panowanie nad pojazdem z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa,
- wymijanie, zachować bezpieczny odstęp. Im większa prędkość tym większy odstęp,
- omijanie, szczególnie zabrania się omijania pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych celem przepuszczenia pieszego,
- wyprzedzanie, lepiej dobrze się zastanowić czy warto wyprzedzać w danej chwili. Może lepiej zrezygnować, by dojechać do zamierzonego celu,
- kierowco i pieszy „myśl i przewiduj”, pamiętaj, nie jesteś sam na jezdni, obserwuj jezdnię, chodnik i pobocze,
- kierowco pamiętaj, że przed każdą zmianą pasa ruchu i kierunku włącz zawczasu kierunkowskaz. Przed włączeniem spójrz w lusterko. Pamiętajmy, że samo włączenie kierunkowskazu nie uprawnia jeszcze do wykonania tego manewru,
- utrzymuj odpowiednią odległość od poprzedzającego pojazdu, mając na uwadze nagłe awaryjne hamowanie pojazdu, który jedzie przed tobą,
- zwróć szczególną uwagę na miejsca, jakimi są przejścia dla pieszych oraz przystanki komunikacji publicznej,
- nie zasiadaj nigdy za kierownicę w stanie wskazującym na spożycie alkoholu lub innych środków odurzających.
Przestrzeganie tych zasad pozwoli Wam na szczęśliwe wyjazdy i powroty, cieszyć się życiem swoim i innych. Tego Wam wszystkim życzę w owym 2017 Roku.
A co chciałbym aby w tym roku 2017 stało się w Wodzisławiu Śl.? Niedużo. Otóż śniło mi się, że nasz piękny wodzisławski rynek zwolniony został z wszelkiego rodzaju „urządzeń mechanicznych”, które się ruszają, zanieczyszczają powietrze i „sieją strach” wśród spacerowiczów. Aby było dużo kawiarenek, aby można rozkoszować się oryginalnymi włoskimi lodami, aby kupcy ze swoimi towarami „wyszli” przed sklepy, aby na rynku pojawiły się stragany (nie tylko z okazji świąt lub imprez) w stylach regionalnych, aby zachęcić tych, którzy do naszego miasta przyjeżdżają lub przyjeżdżać będą. Aby piękne przyległe do rynku uliczki stały się pasażami dla spacerujących. Mam nadzieję, że mój sen kiedyś się spełni.
Władysław Szymura