Narodowcy wspierali górników w Rybniku [ZDJĘCIA, FILM]
Na rynku w Rybniku pojawiło ok. 200 górników, niezadowolonych z planów rządu co do ich zakładów pracy.
Materiał wideo:
Pis – PO jedno zło – takie hasło najczęściej można było usłyszeć podczas pikiety na rybnickim rynku, zorganizowanej przez Ruch Narodowy. Była ona wyrazem sprzeciwu wobec likwidacji kopalń. – Pomysł na tę pikietę powstał niedawna, ale jest to kontynuacja naszych działań odnośnie spraw energetycznych. Zainicjowaliśmy je w 2013 roku. Dziś protestujemy przeciwko likwidacji dwóch kopalń: Makoszowy i Krupiński, po których zostanie 100 mln ton zasobów operatywnych węgla, co jest rażącą niegospodarnością – mówi nam Jacek Lanuszny, prezes Ruchu Narodowego w województwie śląskim, który informuje także, że Ruch złożył doniesienie do prokuratury o nieprawidłowości w JSW. – W przyszłym tygodniu idę złożyć zeznania. Zobaczymy, co z tego wyniknie – kończy Jacek Lanuszny.
Dlaczego manifestacja obbyła się w Rybniku? Jak tłumaczą organizatorzy, w Rybniku jest siedziba okręgu rybnickiego Prawa i Sprawiedliwości. Ruch Narodowy chce przypomnieć posłom okręgu wyborczego nr 30 o ich obietnicach wobec wyborców i sprawach fundamentalnych w polityce, jak ideowość oraz poza partykularny interes ich miast i regionów.
Manifestację, na której pojawili się górnicy z likwidowanych kopalń i ich rodziny – była również wspierana przez Młodzież Wszechpolską z Koła Rybnik. Na zakończenie pikietujący podnieśli w górę żółte kartki, które mają być ostrzeżeniem wobec rządzących, bo jak zapowiadają górnicy – to była pierwsza manifestacja, ale nie ostatnia.
Komentarze
4 komentarze
Prawdziwi lokalni patryjoci:P górnicy powinni sie cieszyc ze maja zagwarantowana prace na innych kopalniach. przenoscie sie póki jest czas bo potem moze byc za poźno
narodowcy przyszli ze swoimi flagami, zrobili sobie z wami zdjecia a teraz sie z was smieja
Dla Makoszów robiono już wszystko, szukano inwestorów, spełniano życzenia i zachcianki zwiazkowców. Nawet kontraktów firm zewnetrznych ktorymi zarządzają związkowcy nie zrewidowano. Strona społeczna dostała wszystko to co chciała. Jednak nadal im mało.
gdyby makoszowy poswieciły chociaz połowę tego czasu, ktora poswiecaja na łażenie po rynkach i trąbienie, na szukanie inwestora, to juz dawno by go znaleźli.