Lenk zaprosił Wacławczyka na spotkanie. O czym rozmawiali?
Oprócz przywódców dwóch obozów politycznych w Raciborzu, w spotkaniu wzięli udział urzędnicy, a także Piotr Dominiak i Zbigniew Wieczorek.
22 listopada w Urzędzie Miasta Racibórz odbyło się spotkanie prezydenta Mirosława Lenka oraz urzędników wydziału ochrony środowiska z przedstawicielami Raciborskiego Alarmu Smogowego - Piotrem Dominiakiem, Dawidem Wacławczykiem i Zbigniewem Wieczorkiem.
Strona urzędu powiedziała gościom jak do tej pory walczono w Raciborzu z niską emisją i jakie działania w tym zakresie zaplanowano na przyszłość. Z kolei przedstawiciele Raciborskiego Alarmu Smogowego złożyli na ręce prezydenta listę postulatów zintensyfikowania obecnych oraz podjęcia nowych działań w zakresie likwidacji niskiej emisji.
Na liście znajduje się m.in. instalacja w Raciborzu stacji do pomiaru stężenia rakotwórczych pyłów, mobilizacja Straży Miejskiej do kontroli pieców i karania spalających odpady, dotowanie wymiany źródeł ciepła przez mieszkańców, likwidacja źródeł zanieczyszczenia w budynkach komunalnych.
Poniżej lista postulatów Raciborskiego Alarmu Smogowego do Prezydenta Miasta Racibórz.
Pobierz Lista postulatów Raciborskiego Alarmu Smogowego 22 XI 2016.pdfLudzie:
Dawid Wacławczyk
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Piotr Dominiak
Prezes Stowarzyszenia ASK
Komentarze
4 komentarze
Dlaczego Wieczorek nie jest prezesem?
Mój szacunek dla pana prezydenta Lenka oraz dla członków Raciborskiego Alarmu Smogowego.Dla pana prezydenta wyrazy uznania że dostrzegł wagę problemu zanieczyszczonego smogiem powietrza i że zaprosił na rozmowy członków RacAS.Alarm Smogowy jak obserwuję robi kawał dobrej roboty.Oby efekty byly szybkie i realne dla nas mieszkańców a napewno i turystycznie by na tym miasto bardzo zyskało jak i wizerunkowo gdybyśmy osiągnęli tu np.znacznie czystsze powietrze niż mamy obecnie.Wszyscy zyskalibyiśmy na zdrowiu także niewątpliwie.
przeciez to była klasyczna przykrywka,Panowie spotkali sie oficjalnie,zeby nieoficjalnie ustalić zeznania przed następnym słuchaniem w pewnym miescie ,w pewnej sprawie.sprytnie.
oj redaktor chyba fajne zioło palił przy pisaniu tego neewsa. jacy przywódcy ? jakie obozy polityczne? przywódcy to raczej nie wyszli z cienia,zeby na to spotkanie przyjść,co to obóz polityczny to chyba tez w okolicy blizszej i dalszej nikt nie znajet. A to raczej było spotkanko starszych chłopców co w indian i kowbojów sie bawią,indian jest zawsze chudszy -bo nie dojadał a kowboj grubszy bo pieczonke z bizona wsuwał ile wlezie. Powinni tylko fałszywą fajke pokoju wypalić ..w tle zagra smoke on the water ...