Rybnik tańczył w kubańskich rytmach – Richard Bona w Teatrze Ziemi Rybnickiej
"Wyobraź sobie, artystę z wirtuozerią Jaco Pastorius’a, lekkością wokalną George'a Bensona, poczuciem rytmu Joao Gilberto, a wszystko zmieszane z kulturą afrykańską. Panie i panowie, przedstawiamy Richard Bona" pisał Los Angeles Times o niesamowitym muzyku, który wystąpił w niedzielę w Rybniku.
Mówi o sobie „jestem z pipidówy”, ma ponadprzeciętny kontakt ze swoją publicznością, a afro-kubańskimi rytmami i swoim anielskim głosem rozgrzewa do czerwoności serca słuchaczek. W Rybniku kokietował mieszkańców porównaniami z Londynem i Nowym Jorkiem opowiadając, iż przewagą tego miejsca są żurek i pierogi. To właśnie w Rybniku Richarda Bona wraz z Mandekan Cubano spowodował iż cała sala tańczyła, śpiewała i bawiła się razem z tym niesamowitym kameruńskim multiinstrumentalistą.
Ten kolorowy, nieco egzotyczny skład wystąpił w ramach festiwalu Silesian Jazz Meeting. Instrumenty perkusyjne, sekcja dęta, dźwięki pianina okraszone subtelnym kojącym głosem samego Bony okazały się kluczem do sukcesu tego wydarzania. Zabawa z dźwiękiem, poczucie humoru, dystans do samego siebie i wypełniona radością osobowość bohatera wieczoru sprawiły, iż trudno było wysiedzieć na miejscu i nie dać się porwać muzyce. Artysta bisował kilka razy, a wszystkiemu towarzyszyły owacje na stojąco.
Muzyczne show w wykonaniu Richarda Bona i Mandekan Cuban w Teatrze Ziemi Rybnickiej przejdzie zapewne do historii, a uczestnicy tego wydarzenia będą mieli co wspominać. Każdy, kto po koncercie czuł niedosyt, mógł zabrać tę gorącą, pozytywną muzykę do domu na płycie podpisanej przez swojego idola. Gdy ten wulkan pozytywnej energii pojawi się po raz kolejny w okolicy może liczyć na rosnącą liczbę fanów i wyprzedane koncerty.
Niedzielny koncert prowadził Marcin Kydryński z radiowej Trójki, który promuje Richarda Bonę i prezentuje jego twórczość w swoim programie radiowym już od pierwszej edycji. Najnowsze „Siestowe” płyty i książkę Kydryńskiego można było również nabyć w rybnickim teatrze.
Maciej Kanik | nowiny.pl
Komentarze
