Orlik marzeń. Jest wiele do zrobienia
Wiceburmistrz Jarosław Gałkowski podał ile trzeba wydać pieniędzy by doposażyć boisko wielofunkcyjne Orlik przy zespole szkół. Kwoty idą w dziesiątki tysięcy złotych.
O zagospodarowanie terenu wokół Orlika wnioskował w radzie miejskiej Józef Kocem. To co usłyszał na sesji od przewodniczącego rady Jana Długosza skomentował słowami: bardzo mi się to podoba. A co usłyszał? Poznał szczegóły planów szkoły, która chce przy boisku: bieżni, boiska do plażówki, siłowni pod chmurką i altanki. – To oznacza duże wydatki – skwitował wiceburmistrz Jarosław Gałkowski.
Sama bieżnia, dwutorowa i tartanowa, kosztuje 70 tys. zł. Na projekt trzeba wydać 5 tys. zł. Inne kwoty podane przez zastępcę Strzedulli to 15 tys. zł na piasek do boisk plażowych i 5 tys. zł na siłownię pod gołym niebem.
Gałkowski twierdzi, że jak tylko pokażą się jakieś fundusze zewnętrzne „to pociągnie z nich pieniądze”. – Pomalutku. Staramy się – wyjaśnił.
Przy okazji urzędnik skrytykował poprzednie władze, za pozostawienie przy Orliku składowiska gruzu po budowie i wybudowanie zbyt wąskiej drogi do kompleksu szkolno – sportowego.
(ma.w)
Ludzie:
Jarosław Gałkowski
Były wiceburmistrz Krzanowic