Maraton potrwa do 11 listopada do godz. 22.00. - Pomogliśmy już Dawidowi, który jest już po przeszczepach małżowin usznych, kupiliśmy sprzęt medyczny i dofinansowaliśmy rehabilitację Lenki i Oliwierka, chorych na mózgowe porażenie dziecięce. W ubiegłym roku pomogliśmy dzieciom dotkniętym chorobami układu oddechowego kupując 26 profesjonalnych inhalatorów - nebulizatorów medycznych. W tym roku chcemy pomóc tym, którzy jeszcze o tym nie wiedzą… tym, którzy przyjdą na świat za kilka, kilkanaście tygodni... Zbieramy na detektory tętna płodu. Być może dzięki nam, malutkie serca, które potrzebują stałego monitoringu, będą biły coraz mocniej i mocniej… tak mocno jak my popłyniemy dla nich. Niech Święto Niepodległości po raz kolejny będzie w Wodzisławiu świętem solidarności, wzruszeń i pozytywnych emocji - mówią organizatorzy akcji.

Założenie akcji jest proste - pływacy płyną, a pozyskani sponsorzy przekażą deklarowaną sumę za każdy pokonany kilometr. A ponieważ chodzi o zebranie jak największej ilości pieniędzy, to tym razem organizatrzy pobierają też opłatę za wstęp. Uczestnicy mogą płynąć kilka razy podczas maratonu, jednak zapłacą tylko raz. Chyba, że będą chcieli dorzucić coś ekstra.

Każdy z pływaków otrzyma swój numer, a dystans liczyć będzie mu sędzia. Udział w tegorocznym maratonie zapowiedział m.in. prezydent Mieczysław Kieca, który popłynie z numerem 1. Prezydent, a także jego zastępczyni Barbara Chrobok płynęli też rok temu. 

Tegoroczny maraton jest czwartym organizowanym na wodzisławskiej pływalni. Rok temu wzięło w nim udział ponad 500 osób, które przepłynęły w sumie 1748 km i 750 metrów. Był to rekordowy wynik spośród wszystkich dotychczasowych maratonów.