Radny do dyrekcji szpitala i starostwa: nie sięgajcie do kieszeni samorządów
Starostwo powiatowe apeluje, by samorządy dopłacały do leczenia mieszkańców. Taką możliwość daje nowelizacja ustawy o działalności leczniczej.
Niedawno weszły w życie zapisy znowelizowanej ustawy, które pozwalają na to, by samorządy finansowały świadczenia opieki zdrowotnej. Do tej pory samorządy takiej możliwości nie miały. Jeśli chciały wesprzeć szpital, mogły jedynie przekazać dotacje na ściśle określony cel, np. zakup aparatury medycznej. Przykładem takiego wsparcia jest ostatni zakup karetek dla szpitala w Wodzisławiu i Rydułtowach. Karetki zostały zakupione częściowo dzięki pieniądzom z gmin.
Pismo starosty
Teraz, gdy zmieniło się prawo, powiat wodzisławski postanowił zwrócić się do samorządów, by te rozważyły możliwość finansowania świadczeń opieki zdrowotnej dla mieszkańców. Starosta Ireneusz Serwotka wystosował nawet do gmin pismo w tej sprawie. – Nowe rozwiązanie z jednej strony daje samorządom możliwość zabezpieczenia jak najlepszego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej dla swoich mieszkańców, z drugiej strony umożliwi poprawę trudnej sytuacji finansowej Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu – brzmi fragment pisma.
O jakie wsparcie chodzi?
Jako można było się spodziewać, gminy podchodzą do sprawy z rezerwą. Przede wszystkim pismo rodzi wiele pytań o to, na czym miałoby polegać finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej przez samorządy. Temat był poruszany podczas ostatniej sesji rady gminy Lubomia, w której uczestniczyła dyrekcja szpitala oraz wicestarosta. – Jak należy to rozumieć? Będziemy mogli dopłacać do szczepień czy do badań mieszkańców? – dopytywał przewodniczący rady gminy Lubomia, Andrzej Godoj.
W odpowiedzi usłyszał, że każda jednostka samorządu będzie mogła finansować świadczenia zdrowotne „ponad limity”. To tak właściwie oznacza tyle, że samorządy będą mogły płacić za wszystko, na co NFZ nie ma lub nie chce dać więcej pieniędzy. Sęk w tym, że o szczegółach na razie nie można mówić, bo brakuje rozporządzeń do znowelizowanej ustawy.
Ograniczony budżet
W całej sprawie stanowczo zareagował radny Serafin Zdziebko, który podkreślał, że samorządów nie stać na to, by dokładać do służby zdrowia. – Za chwile dojdzie do tego, że samorządy będą płacić za wszystko. Nie sięgajcie do kieszeni samorządowych! My tu mamy tyle różnych wydatków: szkoły, drogi, kanalizacja... – wyliczał. – Jak będziemy tak wydawać pieniądze, to za chwilę nasza gmina pójdzie na dno – dodał.
Temat skomentował też wójt gminy Lubomia, Czesław Burek. Mówił, że samorządy już teraz mają kłopot z tym, by realizować tzw. zadania własne, czyli te, które muszą sfinansować ze swoich budżetów. A do tego dochodzi jeszcze współfinansowanie zadań dodatkowych. – Jeśli chcemy, by powiat lub województwo wyremontowało nam drogę, to słyszymy „dajcie połowę pieniędzy”. Nie należy się więc spodziewać, że samorządy będą wykładały miliony na finansowanie świadczeń zdrowotnych, ponieważ mają ograniczone możliwości – stwierdził wójt.
(mak)
Komentarze
1 komentarz
Kto to rządzi w tej Lubomi? Kto ich wybierał? Najbardziej oporna gmina przed dofinansowaniem leczenia pacjentów! Śmieci na Grabówce, rozwalająca się linia kolejowa, dziurawa droga wojewódzka, skrzyżowanie śmierci w Syryni. O nic nie mogą zadbać na swoim terenie, a nawet nie chcą dać paru tysięcy złotych na nową karetkę czy rozpadające się łóżka w szpitalu. Jest jak jest ale przecież są u was w gminie chorzy i potrzebujący - kupcie coś czasem dla szpitala w Wodzisławiu czy Rydach, wasi chorzy będą mieli lepsze warunki, no chyba że lubomioki nie chorują i w szpitalach nie leżą, karetki do was też nie zaglądają?