Śmieciowi kombinatorzy znów przyłapani na gorącym uczynku
Mieszkańcy Gorzyczek przyłapali na gorącym uczynku kierowców czterech ciężarówek, którzy wysypywali odpady przy drodze na strefę gospodarczą
W środę wieczorem, przed godz. 20.00 dwóch spacerujących ulicą Wilkowiec mężczyzn zauważyło, że na poboczu drogi, która przebiega przez planowaną strefę gospodarczą, dwa duże samochody ciężarowe wysypywały odpady, a dwa kolejne czekały w kolejce.
O sprawie poinformował nas sołtys Gorzyczek Henryk Grzegoszczyk. - Jeden ze świadków tego procederu, zapytał, co to ma znaczyć. Na to jeden z kierowców odparł mu, że otrzymali od kogoś takie polecenie, żeby te odpady tu wysypać – opowiada Grzegoszczyk. Ów ktoś miejsce wybrał doskonale, bo znajduje się ono około 700 metrów od najbliższych zabudowań, całkowicie na uboczu miejscowości. Wokół rozciągają się pola kukurydzy, pośród których ciągnie się szeroka, nieoświetlona, szutrowa droga. Dlatego fakt, że kierowcy ciężarówek zostali przyłapani na gorącym uczynku, zakrawa niemal na cud.
Mieszkańcy od razu poinformowali o całej sytuacji sołtysa. Ten zadzwonił do wójta, który wezwał policję. Przybyły na miejsce patrol nie zastał już ciężarówek, ale od świadków uzyskał numery tablic rejestracyjnych jednego z samochodów. Świadkowie nie próbowali zablokować wyjazdu ciężarowych samochodów. - Było ciemno, ich było tylko dwóch, a kierowców czterech, w ogromnych autach – wyjaśnia Grzegoszczyk. Ustalenie sprawców powinno być jednak tylko kwestią czasu.
Cuchnące i wciąż jeszcze parujące odpady, pozostawiono na gminnej działce. Na razie nie wiadomo jakie kroki w tej sprawie poczyni Urząd Gminy w Gorzycach. - Wczoraj na miejscu zdarzenia niezbędne czynności przeprowadzili pracownicy urzędu gminy. Decyzje co do dalszych czynności będą podejmowane na bieżąco – brzmi lakoniczna odpowiedź z UG.
Pozbywanie się odpadów w odludnych miejscach to dość częsty proceder w naszym powiecie. Takie wysypiska powstały m.in na Olszynach w Wodzisławiu, w Syryni naprzeciw wjazdu do nowych Nieboczów i w Połomi na terenach pokopalnianych, należących do JSW. W dwóch ostatnich przypadkach udało sie ustalić sprawców.
Więcej o sprawie napiszemy we wtorkowym wydaniu „Nowin Wodzisławskich”.