Czwartek, 26 grudnia 2024

imieniny: Szczepana, Dionizego

RSS

Krótszy sezon na Balatonie – ratownicy wystawili MOSiR do wiatru

13.09.2016 07:00 | 19 komentarzy | tora

Tegoroczny sezon kąpielowy na Balatonie skończył się przedwcześnie – 24 sierpnia. Choć w ostatnie dni wakacji było słonecznie i upalnie, kąpielisko było zamknięte. Ludzie – i owszem – kąpali się, ale na własną odpowiedzialność. Nie pilnował ich żaden ratownik.

Krótszy sezon na Balatonie – ratownicy wystawili MOSiR do wiatru
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Chcieli podwyżek

Na przedwczesne zamknięcie sezonu zwrócił uwagę radny Arkadiusz Kochanowicz. 31 sierpnia na sesji Rady Miasta Wodzisławia Śl. pytał prezydenta o powody tego stanu rzeczy. Okazuje się, że ratownicy pracujący na Balatonie zażądali podwyżki. Kiedy MOSiR im odmówił nie przyszli do pracy. Ośrodek szukał na szybko innych ratowników. Nikt się jednak nie zgłosił.

Warunki ustalone

Barbara Chrobok, zastępca prezydenta wyjaśnia, że jeszcze przed rozpoczęciem sezonu na Balatonie MOSiR ustalił z dwójką zatrudnionych na czas wakacji ratowników warunki płacowe. Dostali 14 zł za godzinę pracy. MOSiR uzgodnił też z nimi, że w razie niepogody wystarczy, aby dyżur pełnił jeden ratownik danego dnia. W razie pięknej pogody pracować już mieli dwaj ratownicy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ten układ pasował ratownikom jeszcze w lipcu, kiedy dni pogodnych było niewiele i przed większość miesiąca pełnili jednoosobowe dyżury. W sierpniu jednak pogoda poprawiła się, ratownicy częściej musieli pracować w tandemie, dzieląc się pieniędzmi, co przestało im odpowiadać. Zażądali więc podwyżki, a kiedy jej nie dostali, nie przyszli do pracy 24 sierpnia.

Inni też chcieliby więcej

– Nie mogliśmy spełnić ich oczekiwań. Umówiliśmy się na konkretną stawkę. Gdybyśmy im dali podwyżkę, tego samego oczekiwaliby ratownicy pracujący na pływalni Manta. Gdybyśmy im podnieśli zarobki, dlaczego nie mieliby tego chcieć nasi inni pracownicy, bo z jakiej racji wybrani mieliby mieć podwyżki? Nie byliśmy na to gotowi budżetowo – tłumaczy Barbara Chrobok.

Nauczka na przyszłość

Arkadiusz Kochanowicz apeluje, aby miasto dopilnowało, żeby w przyszłym roku kąpielisko było zabezpieczone przynajmniej do 31 sierpnia. – Bo gdyby wydarzyła jakaś tragedia, to będzie na nas rzutować. – Jest to dla nas nauczka – kwituje Barbara Chrobok. Zapowiada popularyzację wśród młodzieży kursów na ratownika. – Umówmy się, jest to praca sezonowa, dla uczniów, studentów którzy chcą sobie dorobić podczas wakacji. Nie mówimy o ofercie dla osób poszukujących pracy na stałe – kończy zastępca prezydenta.


Kilka dni po publikacji powyższego tektu w Nowinach Wodzisławskich otrzymaliśmy list do redakcji od ratowników, który publikujemy poniżej. Nazwiska autorów do wiadomości redakcji.


Szanowana redakcjo,

W ostatnim wydaniu Nowin Wodzisławskich ukazał się artykuł dotyczący pracy ratowników na kąpielisku Balaton, z którym nie możemy się zgodzić. Publikacja przedstawia ratowników jako ludzi nieodpowiedzialnych i nierzetelnych, oraz obwinia nas za krótszy sezon na kąpielisku przy ul. Brackiej. Brak chętnych ratowników do pracy w sierpniu, wynikał z faktu, iż MOSiR próbował zmusić nas do pracy niezgodnie z obowiązującymi przepisami.

Żaden ratownik zatrudniony na kąpielisku Balaton nie żądał podwyżki, a ratownicy pracujący w lipcu złożyli wypowiedzenia z powodu niewypłacenia całości wynagrodzenia za przepracowane godziny. Umowa jasno określała stawkę 14 zł/h, która nie była zależna od pogody.

Warunków atmosferycznych dotyczyło natomiast oznakowanie kąpieliska (koloru flag zakazujących lub umożliwiających kąpiel). Zarządcy kąpieliska oczekiwali od nas pracy w pojedynkę w dni, w które na Balatonie widniała czerwona flaga płacąc tym samym zawartą w umowie stawkę tylko jednemu ratownikowi. Nie zmienia to jednak faktu, że niezależnie od panującej pogody oraz koloru flagi obowiązkowy dyżur ratowniczy musi składać się minimum z dwóch ratowników (zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa w zakresie bezpieczeństwa osób przebywających na obszarach wodnych (§ 2 pkt 1 lit. a) Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z dn. 23.01.2012 r. Dz. U. z 2012 r. poz. 108) o czym dyrektor MOSiR został przez nas poinformowany.

Podsumowując, nie mieliśmy dużego wyboru, ponieważ w dni pochmurne mogliśmy wybierać między pracą niezgodnie z obowiązującymi przepisami lub pracą zgodną z przepisami, ale dzieląc stawkę godzinową jednego ratownika pomiędzy dwóch. Mamy nadzieję, że w świetle przedstawionych argumentów zostaliśmy oczyszczeni w oczach czytelników oraz że błędy popełnione w tym roku zostaną wyeliminowane i nie powtórzą się w następnym.