HEY w Twinpigs – finał festiwalu Sari w Żorach
W niedzielę koncertem grupy HEY, na scenie plenerowej, Żorskiego Miasteczka Westernowego Twinpigs, zakończył się 30. jubileuszowy Festiwal Sari. „Ja sowa”, „Schisophrenic family”, „Teksański” czy „Moja i twoja nadzieja” to tylko przykłady utworów, które mogli usłyszeć fani tego kultowego już zespołu.
Katarzyna Nosowska, mimo lekkiej kontuzji, dzięki swojej niezwykłej, czarującej osobowości spowodowała, iż to westernowe miasteczko zamieniło się na chwilę w muzyczną arenę z prawdziwego zdarzenia. Wielopokoleniowa publiczność śpiewała swoje ulubione teksty razem z wokalistką i nawet padający od połowy koncertu deszcz nie zniechęcił nikogo. „Właściwie to nigdy jeszcze nie graliśmy w takim miasteczku, nagrywaliśmy płytę w podobnym, ale ono było takie jakieś wydmuszkowe, a tu się wszędzie dzieje” kokietowała Kasia swoich fanów, którzy zdecydowali się przybyć w niedzielę właśnie do Żor.
Przed występem HEY, na scenie plenerowej pojawił się jastrzębski zespół CORIA. Występ tej grupy to solidna dawka dobrego rocka. Polskie teksty śpiewane przez obdarzonego bardzo ciekawą barwą głosu Tomasza Mrozka wraz z rozbudowanymi aranżacjami gitarowymi to mocny punkt programu każdego ich występu. Pomimo nieobecności basisty, tak też było w niedzielny wieczór w Twinpigs.
Festiwal Sari (Sari – średniowieczna nazwa miasta Żory) trwał już od piątku. Na scenie wystąpili między innymi Enej, Kamil Bednark czy Carrantuohill & Anna Buczkowska wraz z grupą taneczną Salake. Samo miasteczko to miejsce z potencjałem i dobrą lokalizacją – z niecierpliwością czekam na nową halę koncertową. Według zapowiedzi ma to być jedyny taki obiekt rozrywkowy w regionie (aktualnie większość koncertów odbywa się w małej, mieszczącej około 500 osób sali).
Maciej Kanik | nowiny.pl