Radny Leszek Szczasny: proboszcz Kurowski zbył mnie
Leszek Szczasny pisał do proboszcza Gintera Kurowskiego z parafii na rynku by ten udostępnił wieżę kościelną w celach turystycznych. Nie uzyskał jednak satysfakcjonującej odpowiedzi w tej sprawie.
– Ostatnio podzielił się pan z prezydentem i radnymi swoimi doświadczeniami z kontaktu z proboszczem Ginterem Kurowskim. O czym chciał pan z nim porozmawiać?
– Skierowałem pismo do proboszcza. Pytałem czy parafia jest w ogóle zainteresowana działaniami w kierunku udostępnienia wieży kościoła, jako punktu widokowego dla turystów i samych mieszkańców. Jestem świadomy, że na dany moment nie ma warunków technicznych do tego, ale gdyby zechciało się w to zaangażować miasto, może też powiat, ewentualnie poszukać jakiegoś dofinansowania zewnętrznego, to takie warunki do wykorzystania tej wieży na pewno dałoby się utworzyć. Ostatni świetny przykład Elbląga czy z Gór Świętokrzyskich o tym świadczy. Chciałem, żeby proboszcz zadeklarował chęć współpracy w tym kierunku.
– Z jaką reakcją pan się spotkał?
– Otrzymałem bardzo zdawkowe pismo, z którego wynika, że proboszcz nie do końca zrozumiał moje intencje, zbył mnie. Tymczasem przy takim przedsięwzięciu parafia docelowo mogłaby zarabiać na uruchomieniu wieży, już nie wspominam o aspekcie najważniejszym, turystycznym i krajobrazowym, dla mieszkańców i przyjezdnych.
– Czy to koniec pańskich starań w tej sprawie?
– Może jakiś społeczny nacisk samych raciborzan spowoduje, że proboszcz Kurowski będzie chciał w końcu usiąść do rozmów i zrozumieć, że jego blokada jest nieuzasadniona. Może będzie chciał pochylić się nad doświadczeniem np. sanktuarium na Świętym Krzyżu w Górach Świętokrzyskich (tuż pod Łysą Górą), gdzie od 2 lat fantastyczna platforma widokowa na wieży kościoła działa i sprawia radość licznym odwiedzającym (cena biletu 5 zł). Takich przykładów w Polsce są dziesiątki.
Ludzie:
Leszek Szczasny
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Czytaj podobne
Komentarze
6 komentarzy
Ksiądz Kurowski jest dobrym człowiekiem, robi na mnie wrażenie, życzę Mu błogosławieństwa Bożego.
trzeba odwiedzic proboszcza , wziąć "argument" ze sobą odpowiedni i bedzie alles gut !
tak mowi fama , ja tylko pisze . . .
A może by popatrzeć na to z innej strony jest rozdział kościoła od państwa Tak? To co komu do cudzego majątku. Usatysfakcjonowany odpowiedzią. Czy ktoś z Was się cieszy jak sąsiad nawet radny czy prezydent mówi co sobie masz zrobić na swoim ogródku gospodarstwie w swojej firmie?
Bardzo arogancki ksiadz. Zreszta im wszystkim wydaje sie ze są lepsi od innych- oni PASTERZE a my owce (czytaj barany). Ksieze Kurowski- ja rozumiem ze Panu sie nic nie chce bo ciezko pracuje odprawiajac Msze Sw. ale przypominam ze jest Ksiądz SŁUGĄ- Boga , tego miasta i ludzi tu mieszkajacych.
To szeregowi działacze NAM powinni zrozumieć, że wielu nie traktuje ich jako równych partnerów w rozmowach. Można się obrażać, ale tak to działa. Gdyby to Lenk napisał do Kurowskiego, to dostałby pełną odpowiedź. Tylko, że dla Lenka to sprawa z kosmosu, bo ten człowiek jest jedynie przeciętnym urzędnikiem.
PS. Sam pomysł z udostępnieniem wieży kościelnej jest bardzo fajny. Podobny przykład wykorzystania świątyni jest również we Wrocławiu. Ale żeby coś się działo w SRC to trzeba prywatnej inicjatywy, albo referendum...
Bo proboszczowi Kurowskiemu na wstępie trzeba było napisać ile kasy z tego będzie miał, to inaczej by się potoczyły rozmowy :)