Lekarze z rydułtowskiej porodówki złożyli wypowiedzenia. Przyszłość oddziału zagrożona
Niepokojące informacje płyną z rydułtowskiego szpitala. Aż ośmiu z dziesięciu lekarzy pracujących na oddziale ginekologiczno–położniczym w Rydułtowach złożyło 29 lipca swoje wypowiedzenia. Nie godzą się na zmiany zaproponowane przed kierownictwo szpitala.
Lekarze podkreślają, że nie chodzi im o roszczenia płacowe, bo rozumieją finansową sytuację szpitala. Nie mogą jednak zaakceptować wymogów, które – jak podkreślają – negatywnie odbiją się na pacjentkach i doprowadzą do obniżenia jakości świadczeń zdrowotnych. – Nieprawdą jest, że chodzi o podwyżki – zapewniają.
Termin wypowiedzeń upływa 31 października. Jeśli nic się nie zmieni i lekarze nie wycofają swoich wypowiedzeń (albo dyrekcja nie znajdzie ich zastępców), przyszłość oddziału może być zagrożona.
Takie limity nie do przyjęcia
Zanim lekarze postawili sprawę na ostrzu noża i złożyli wypowiedzenia, 14 lipca skierowali pismo do starosty powiatu wodzisławskiego. Pod pismem podpisało się 10 lekarzy, a więc wszyscy pracujący na oddziale.
Pismo zawiera szereg zastrzeżeń wobec działań kierownictwa Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu Śląskim. Lekarze nie zgadzają się na zbyt radykalne limity na leki. – Prosimy o ustosunkowanie się do nowej decyzji kierownictwa o przyznaniu miesięcznego limitu na leki w naszym oddziale w wysokości 4 000 zł. Przy ilości 270–320 pacjentek hospitalizowanych w miesiącu stanowi to od 12 do 16 zł na jedną leczoną osobę. Jako lekarze uważamy, że ustalenie takich limitów wydatków jest moralnie i etycznie nie do przyjęcia i nie wyrażamy na to zgody – podkreślają lekarze.
Kolejny problem to cięcia finansowe ustalone dla środków dezynfekcyjnych i sanitarnych. – Tu sprawa jest jeszcze poważniejsza, decyzje te naruszają określone w aktach prawnych procedury i standardy postępowania – zaznaczają lekarze.
Wysoki kontrakt
Z pisma wynika także, że pojawił się restrykcyjny „zakaz udzielania świadczeń zdrowotnych ponad ustalone limity (także w przypadku zagrożenia zdrowia i życia pacjentów), pod groźbą sankcji dyscyplinarnych”. – Tak postępować może tylko ktoś, dla kogo działalność szpitali stanowi tylko wymierną wartość w wymiarze finansowym i kto jest jednocześnie niezorientowany w mechanizmach funkcjonowania NFZ – piszą lekarze. Dodają, że dzięki temu, iż do tej pory ilość kontraktowanych świadczeń była nieznacznie przekraczana, NFZ corocznie podwyższał szpitalowi limity. – Taki sposób funkcjonowania sprawdził się w pełni i zapewnił naszemu oddziałowi jeden z najwyższych kontaktów w województwie, około dwa razy większy od porównywalnego wielkością i kosztami oddziału w Wodzisławiu Śl. – podkreślają.
Lekarze zaapelowali też w piśmie o przekazanie im informacji co do dalszego funkcjonowania oddziału. Obawiają się, że mimo zapewnień że oddział będzie istniał na dotychczasowych zasadach, tak się nie stanie. – Przekazywane dotąd, uspokajające personel i pacjentki zapewnienia, że oddział będzie działał na dotychczasowych zasadach, nie wydają się być prawdziwe w świetle podjętej już decyzji o budowie nowego bloku operacyjnego w szpitalu wodzisławskim, gdzie mają zostać przeniesione wszystkie oddziały zabiegowe – brzmi fragment pisma.
Zmiany w dyżurach
Ginekolodzy zwracają też uwagę na zmiany związane z organizacją dyżurów. Ich zdaniem przy ilości 1200–1300 porodów rocznie na ich oddziale nie może dyżurować tylko 1 lekarz, bo może to zagrażać bezpieczeństwu rodzących kobiet i ich dzieci (na oddziale w Wodzisławiu jest ok. 600 porodów rocznie)
– Pozorne i niebezpieczne działania oszczędnościowe polegające tylko na cięciu kosztów mogą doprowadzić jedynie do pogorszenia standardów świadczonych usług, pogorszenia konkurencyjności szpitala oraz realnego zagrożenia zdrowia i życia osób hospitalizowanych – uważają lekarze.
Wyjaśnienia na piśmie
Starostwo, po otrzymaniu pisma od lekarzy, już kolejnego dnia wystąpiło do dyrekcji PP ZOZ o ustosunkowanie się i wyjaśnienie wszystkich kwestii poruszanych w piśmie. 18 lipca dyrekcja szpitala przedstawiła pisemne wyjaśnienia. Zarząd powiatu zapoznał się z nimi 20 lipca. – Z uwagi na niewyjaśnienie przez dyrekcję wszystkich problemów poruszanych w piśmie z 14 lipca, zarząd powiatu zwrócił się ponownie do dyrekcji PP ZOZ o uzupełnienie i wyjaśnienie zgłaszanych przez lekarzy problemów – informuje Józef Szymaniec, kierownik Biura Promocji w starostwie powiatowym. – Pani dyrektor została poproszona o udzielenie odpowiedzi na petycję, jak również przesłanie jej adresatom, którzy otrzymali petycję do wiadomości – dodaje.
Ponieważ lekarze nie otrzymali odpowiedzi na poruszane problemy, 29 lipca złożyli wypowiedzenia. – To dla nas to była trudna i smutna decyzja. Chcielibyśmy nadal pracować w Rydułtowach, ale na opisane przez nas działania kierownictwa szpitala nie możemy się zgodzić – podkreślają lekarze.
Władze powiatu liczą na porozumienie
Starostwo podkreśla, że jest zaniepokojone sytuacją na oddziale ginekologiczno–położniczym w Rydułtowach. Władze powiatu liczą jednak na to, że uda się wypracować porozumienie. – Mając na uwadze dobro mieszkańców i dalsze funkcjonowanie oddziału ginekologiczno-położniczego Szpitala w Rydułtowach zwróciliśmy się z prośbą do lekarzy i dyrekcji PP ZOZ o nawiązanie porozumienia i wypracowanie konsensusu dla obydwóch stron. Jednocześnie informuję, iż ustalenie kierunków zmian i rozwoju Szpitala oraz ewentualne zmiany organizacyjne w Zakładzie będą poprzedzone szerokimi konsultacjami ze wszystkimi zainteresowanymi środowiskami – zaznacza wicestarosta Grzegorz Kamiński.
Starostwo podkreśla, że do tej pory nie było żadnej decyzji związanej z przekazaniem szpitalowi środków na budowę bloku operacyjnego.
Magdalena Kulok
Skierowaliśmy do kierownictwa PP ZOZ listę pytań związanych ze sprawą wypowiedzeń złożonych przez lekarzy. Zapytaliśmy również o miesięczne limity na leki, cięcia finansowe dla środków dezynfekcyjnych i sanitarnych oraz czy wprowadzono zakaz udzielania świadczeń zdrowotnych ponad ustalone limity. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na te pytania, dostaliśmy jedynie oświadczenie, którego treść publikujemy:
Dyrekcja PP ZOZ w Rydułtowach i Wodzisławiu Śl. z siedzibą w Wodzisławiu Śl. w dniu 29 lipca otrzymała wypowiedzenie 8 lekarzy zatrudnionych w Oddziale Ginekologiczno–Położniczym w Rydułtowach.
Termin wypowiedzenia upływa z dniem 31 października 2016 r.
Kilka dni wcześniej odbyło się spotkanie Dyrekcji Szpitala z Ordynatorem Oddziału w trakcie którego zostały omówione wszystkie kwestie dotyczące funkcjonowania oddziału i uzgodniono termin kontynuacji rozmów na temat przyszłości oddziału w bieżącym tygodniu. Pan Ordynator nie wspominał o zamiarze wypowiedzenia umów przez lekarzy zatrudnionych w Oddziale. Dyrekcja z każdym lekarzem indywidualnie przeprowadzi rozmowę w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji i zaproponuje optymalne rozwiązania.
Pacjentki zgłaszające się do Izby Przyjęć Ginekologiczno–Położniczej w Rydułtowach nie pozostaną bez specjalistycznej opieki medycznej i w przypadku konieczności przyjęcia Szpital zabezpieczy specjalistyczną opiekę medyczną.
Ludzie:
Grzegorz Kamiński
Wicerastosta wodzisławski
Komentarze
31 komentarzy
Od października będziemy mieli nowe listy obecności w PPZOZ,czyli znowu rozrasta się papierkowa biurokracja.Nie lepiej Pani Dyrektor wprowadzić elektroniczny system ewidencji czasu pracy i wejść/wyjść z pracy tzw. dyskietki???W końcu mamy w PPZOZ informatyków?
????????
nowiny blokuja dodawanie komenatrzy
Poczytajcie prsze na stronach zestwienia działalności oddziałow położniczych w Rydach i Wodziu .
Wnioski jednoznaczne . Głupcy którzy tego nie rozumieją .
Objektywny w twoim wieku to już je gańba pisać komentarze o porodach i porodówkach.Ty tam popisz jak bydzie o geriatrii artykuł,to ci bliższe,żodyn poród cię już nie czeko,dej se pokój
Do poniżej ....Przeważnie rozpoznajesz maluchów po zębach albo ich braku , no ciebie to pewnie w kapuście znaleziono ,bo takiego głąba twoja mama w żadnym z wymienionych tu szpitali nie chciała by wydać na świat i to ja rozpoznałem ,twoim zdaniem nowiny wodzisławskie drukują bobasy z Raciborza a raciborskie z Rydułtów i Wodzisławia brawo głąbie kapuściany masz u mnie plus bez 500......
Objektywny,ty bredzisz jak potrzaskany!Noworodki na nowinach,są przeważnie z Raciborskiej porodówki!To można od razu rozpoznać,po numerkach,po becikach,kto rodził ten wie!Rzadko zdarzają się z rydułtowskiej a po tym co tam ostatnio się wyprawia(obraza majestatu naszych panów życia i śmierci) to nie wiadomo,czy jeszcze ze 4 się pojawią.A w gazecie wodzisławskiej i na tuwodzisław są z wodzisławskiej.Nie bredź zatem!
Bedzie miało społeczeństwo to co chce . Mierna albo bardzo zła opiekę medyczna , .urzednicy liczą ze dla nich bedzie lepiej hi hi hi.
Wszystko to sie złe skończy i jestem pewna ze beda wyroki
Jak mają ludzie szanować pracę za 1850 zł brutto,skoro nikt nie szanuje dobrych pracowników z długim stażem pracy.Lepiej zatrudnić z UP bo taniej wychodzi dla szpitala.Ci co kiedyś namawiali do sporu z dyrekcją teraz grzeją ciepłe posadki i siedzą cicho.Zwolnienia i rozsypka szpitala to kwestia czasu....
Rodziłam w Wodzisławiu i ani ja ani dziecko nie narzekamy.Warunki w porównaniu z tymi Rydułtowach to hotel Marriott.W naszym regionie jest co wybierać,jest Wodzisław,Rybnik i Racibórz,więc straty żadnej.Szpital jest stary,wiekowy,o wątpliwych normach sanitarnych.Pracę w dzisiejszych czasach trzeba szanować,nie ma ludzi nie zastąpionych,nawet lekarzy.
powinni poczuc smak bezrobocia,ale cwaniakują bo wiedzą że ich mało ogólnie.
mało im za dyżury po 50 zł za godzinę? niech sie zwalniają i tyle. za takie pieniądze to jeszcze narzekac
no to panowie sami prowadza do zamknięcia ginekologi,czyli nie będzie problemu.No a podwójne dyżury sie podobają bo wielka kasa za dyżur i siedzenie
Zobaczycie co zacznie się dziać do końca tego roku.Będą zwolnienia to tylko kwestia Szpital jest w tak złej kondycji finansowej, że mogą nawet go zamknąć.
To sie teraz zacznie.
Dyrekcja bedzie leczyć ludzi sama .Bajki opowiadać i mamić wszystkich to ich specjalność
W dzisiejszych nowinach wodzisławskich na stronie urodzin maluchów jest ich bardzo dużo , to może gazeta zaznaczy w następnych nowinach , nie tylko skąd pochodzą maluchy , ale w którym szpitalu się urodziły w Wodzisławiu czy Rydułtowach ,chyba że rodzicom przyniósł je bociek ?.....
Własnie odwrotnie w ZOZ aktualnie promuje sie nieudaczników, mało kompetetnych ,ale wiernych i po poprostu głupich.
Wszystkim kręci jeden z politycznego nadania,jak w minonych czasach. Buta jakiej dawno nie było.
utraty pracy to się boją tylko śmierdzące lebry
Może ktoś w końcu przyjrzy się widełkom płac w szpitalu,dla średniego i niższego personelu medycznego?Ludzie mają po 20,30,40 a płacę zasadniczą poniżej najniższej krajowej?Jak to jest możliwe,ze osoba która przychodzi z urzędu pracy,bez stażu i doświadczenia ma stawkę większą od pracownika z wieloletnim stażem??Proszę nie komentować ,że mamy wysługę lat-nikt za darmo jej nie dostał.Zresztą co z tego, skoro po nowym roku najniższa krajowa będzie 2000zł brutto-ta podwyzka wielu osobom wchłonie wysługę lat.Wymagania coraz wiekszę,procedury coraz bardziej skomplikowane a rzeczywistość... no cóż.Ludzie boją sie o tym rozmawiać,bo boją się utraty pracy......
Jednego tylko nie mozna pojąć, dlaczego Starosta z ViceStarosta idą pod topór. Zobaczycie ,obecni decydenci w ZOZ za chwiłę wezmą manatki i uciekną .
A do końca jeszcze wiele ciekawych rzeczy społeczenstwo zobaczy.
Przecież porodówka w Wodzisławiu jest fajna i bezpieczna.Nie przypominam sobie,by jakieś gazety pisały,że matka zmarła przy porodzie,czy dziecko zostało zarażone sepsą,czy wśród moich znajomych był przypadek kalectwa spowodowanego zwlekaniem z cesarką.Sama rodziłam i w Wodziu i Rydach (siłami natury) i nie widzę żadnej różnicy,poza lepszymi warunkami w nowszym szpitalu w Wodzisławiu.W Rydułtowach obok,za parawanem rodziła dziewczyna drąc się w niebogłosy,zpartnerem,który wychodząc pomylił się,wlazł do mnie i patrzył mi w krocze.Sytuacja bardzo krępująca,uważam,że intymność to bardzo ważna rzecz,w Rydach niestety zostałam jej pozbawiona.W Wodzisławiu również lepsza opieka noworodkiem po przyjściu na świat,pokazywano mi jak mam karmić,pozwolono przynieść z domu laktator,wszystko wyjaśniono mi bardzo dokładnie co i jak.Lekarze jak lekarze,nie wszyscy są mili w Wodzisławiu,jak nie wszyscy są mili w Rydułtowach,ważne,że kompetentni.Naprawdę kobiety przeżyjecie z porodówką TYLKO w Wodzisławiu,bo jest ok,nie ma na co narzekać
a dlaczego była pani dyrektor tak szybciutko uciekła ze stanowiska? nowa dyrektor powinna tych nierobów wywalić przed terminem a oddział zamknąć.
do "elstulejaczi"
Tak tak właśnie taka jest narracja obecnych decydentów -winni lekarze i pacjenci którzy chca sie leczyc.
To jest zupełna paranoja, chorzy przychodza na złosć do szpitala bo chcą wykończyc dyrekcje i starostwo. Jedynie mniej pacjentek jest na bardzo lichej ginekologii i położnictwie ,ale wszystko zmierza w dobrym
kierunku. Jeden oddział konkurecyjny (zreszta bardzo dobry)w rydach likwiduja. Pozostały do zlikwidowania jeszcze w Rybniku,Raciborzu ,Jastrzebiu i wtedy ilość pacjentek w Wodzisławiu wzrośnie.
To właśnie jest takie myślenie, i co najgorsze działanie. Prędzej czy pózniej te działania i tak staną przed wymiarem sprawiedliwości ,-to jest pewne .
Winna jest poprzednia dyrekcja i poprzednie starostwo. Winni są lekarze którzy przyjmują na swoje oddziały wszystkich w procedurach ratujących życie i stąd nadwykonania za które NFZ nie płaci bo też brakuje kasy. Jest jak jest a jak lekarzom nie pasuje to odjazd na wyspy.
To juz ostateczny koniec szpitala w Wodzisławiu
Winne Starostwo !!!!
-anulala dokładnie .
Przez oszczednosci robia klaeki z dzieci na cale zycie .
Niech to zamkna i wiecej dziecom krzywdy nie robia.
Powinno sie im sprawe zalozyc dla sprawiedliwosci tych dzieci. Tyle ze 1 osoba za duzo noe zdziala.
W rydułtowach ewentualnie zrobią CC jak kobieta albo dziecko jest już jedną nogą w grobie!Zapewne to przez te oszczędności,tylko nie rozumiem,jeden dyrektor właściwie jeden szpital i w Wodzisławiu nie trzeba drżeć o własne czy dziecka życie a w Rydułtowach jak już idzie coś nie pomyśli,to zwykle kończy się śmiercią lub kalectwem,a wystarczyła by zwykła cesarka.No ale za operacje się płaci,lepiej ryzykować bo i tak żaden z lekarzy nie poniesie konsekwencji.Egoistyczne pojęcie.Co do środków dezynfekujących i dbania o czystość...Nie wiem na czym w Rydułtowach mogą jeszcze zaoszczędzić,stary szpital,przeludnione ciasne sale,zatem należy często sprzątać,poza tym tak już raz noworodki sepsą były pozarażane.Nie dziwię się tym lekarzom,że nie chcą tam pracować
Szkoda że nie neurologia
"dobra zmiana " w ataku . Jeszcze wom sie wszystkim spomni 'ciepło woda w kranie " .
To nie wszystko, to jest wielka lipa i chyba personel z innych oddziałów również bedzie składał wypowiedzenia.ZAPANOWAŁA DOBRA ZMIANA