Mieszkańcy Marklowic nie chcieli zmiany nazw ulic
Mieszkańcy ulic Orlej i Mokrej nie zgodzili się z planowanymi przez wójta propozycjami uporządkowania nazw ulic i numeracji domów.
Potrzebę uporządkowania tematu zapowiedział wójt jeszcze podczas lutowych spotkań z mieszkańców. Od razu zaznaczył, że decyzje podjęte będą w drodze konsultacji z mieszkańcami. Przypomina, że niegdyś cały teren między obecnymi ulicami Wantuły i Orlą przynależał do ul. Stawowej. Po 1975 r. w jej miejsce utworzono trzy ulice: Mokrą, Orlą i Wantuły. Z czasem w okolicy powstało wiele domów, co pociągnęło za sobą rozbudowę sieci dróg o bocznice, którym przypisywano nazwy jednej z owych trzech ulic. Ponieważ nowe domy sąsiadowały ze starymi, nie była zachowana ciągłość numeracji. I powstał geodezyjny chaos. Według urzędników sprawę rozwiązałoby nadanie trzem bocznicom nowych nazw. Wiązałoby się to oczywiście z koniecznością wymiany dokumentów przez mieszkańców. O ile wymiana dowodów odbyłaby się za darmo, to już za nowe prawa jazdy i dowody rejestracyjne samochodów trzeba byłoby zapłacić. Wójt Tadeusz Chrószcz tłumaczy, że udało mu się porozumieć ze starostą, że koszt wyniósłby 20 zł od osoby, więc byłby znacznie mniejszy od urzędowego, bo większość kosztów wzięłaby na siebie gmina. To rozwiązanie zaproponowały władze gminy mieszkańcom na spotkaniu 23 czerwca. Marklowiczanie nie zgodzili się. Woleli, by pozostawić wszystko po staremu. Dla łatwiejszego nawigowania po tej części Marklowic zaproponowali ustawienie dodatkowych tablic informacyjnych.
(tora)