Zawsze piękne, czyli odważne kobiety w Silesii
Blisko 200 kobiet pozowało Silesii do zdjęć, pokazując odważnie m.in. swoje krągłości i zmarszczki. Teraz najciekawsze portrety pokazujące prawdziwe piękno kobiet można oglądać na specjalnej wystawie, która sprzeciwia się body shaming'owi, czyli dyskryminacji ze względu na wagę, wzrost czy kolor skóry.
Mają nieco więcej kilogramów lub są bardzo szczupłe, jeżdżą na wózku inwalidzkim, mają zmarszczki na twarzy lub młodzieńcze piegi, noszą tatuaże, aparaty ortodontyczne, kolczyki w brwiach i farbują włosy na … siwo lub ścinają się na jeża.
Od dziś w Silesia City Center można oglądać wystawę "Zawsze piękne", na którą składa się 39 czarno-białych portretów, pokazujących naturalne i zróżnicowane kobiece piękno. Do zdjęć przez dwa dni pozowały mieszkanki Śląska, które w ten sposób chciały pokazać, że nie wstydzą się swoich ciał i indywidualności. Fotografował Radosław Kaźmierczak, katowicki fotograf, znany m.in. z portretów Davida Lyncha, Woody’ego Allena i Noviki.
W sumie przed obiektywem aparatu stanęło blisko 200 odważnych i pewnych siebie kobiet. Najmłodsza z nich miała 6 lat, najstarsza 67! Na wystawę, którą można oglądać w Silesii, wybrano najciekawsze portrety, pokazując, jak pięknie różne są kobiety - podkreśla organizator. - Ta wystawa przełamuje stereotypowe myślenie o kanonie urody, pokazując jak bardzo różne są kobiety. Celebrujemy w ten sposób unikalność, czyniąc z tego zaletę. To ważny sygnał dla młodych dziewczyn, żyjących w kulcie młodości i wyidealizowanych ciał - mówi Monika Pyszkowska, dyrektor Silesia City Center.
I to właśnie do młodych dziewczyn Silesia kieruje przede wszystkim swoją wystawę. W ten sposób centrum handlowe chce walczyć ze zjawiskiem body shaming'u, czyli dyskryminacji kobiet ze względu na wygląd, wagę, wiek czy kolor skóry. - Tymi zdjęciami mówimy młodym dziewczynom głośno, że każdy jest inny. Nie ma jednego typu urody i nie ma powodu, żeby wstydzić się swoich piegów, krągłości czy wzrostu. Udowodniły to odważne kobiety i dziewczyny, które tak licznie pozowały do zdjęć - mówi Monika Pyszkowska.
Wystawę można oglądać na Placu Tropikalnym w Silesia City Center.
Komentarze
1 komentarz
gdyby firmy odzieżowe w swoich reklamach umieszczały NORMALNE kobiety w normalnych pozach, to najprawdopodobniej więcej kobiet kupowałoby w ich sklepach.Jak widzę modelki, nawet te ładne, ale ubrane w jakieś tam szmaty i pozujące tak, że niewiele całość odróżnia się od szmaty wiszącej latem na sznurze, to nie wiem czy to jeszcze reklama ubrań czy moda na zombi, bo tak te panie są stylizowane... noc żywych trupów i tyle, tylko że "ładnie" ubranych...