Poznajcie Hannę Łogasz - "Rybniczankę z ikrą"

Dla kobiet z pasją

Zadanie konkursowe polegało na przesłaniu zdjęcia na tle elementu charakterystycznego dla miasta, wraz z uzasadnieniem wyboru. Do zabawy zgłoszono 13 pań. – Rybnik to miasto pełne energetycznych kobiet. Biuro Kultury na co dzień ma styczność z niezwykłymi osobami, z zapałem realizującymi prywatne i służbowe obowiązki. Z tego względu postanowiliśmy zwrócić uwagę na wyróżniające się rybniczanki. Dzień Kobiet był do tego idealną okazją. Istotą konkursu było też wyeksponowanie miasta. Rybnik posiada wiele charakterystycznych budynków, które niejednokrotnie stają się areną wydarzeń kulturalnych. Udowadniają to nadesłane zdjęcia, które często prezentują mniej oczywiste oblicze miejskiego krajobrazu – mówią pracownicy Biura Kultury Urzędu Miasta w Rybniku, którzy wraz wiceprezydentem Piotrem Masłowskim byli jurorami w konkursie. Oceniającym najbardziej przypadło do gustu zdjęcie pani Hanny Łogasz na tle dworca kolejowego Rybnik-Paruszowiec. – Takie rzeczy zdarzają się raz w życiu – to była moja pierwsza myśl po ogłoszeniu wyników konkursu. Towarzyszyło jej ogromne wzruszenie, po raz pierwszy moja praca została doceniona na tak dużą skalę. Czuję się wyróżniona, że zostałam wybrana spośród silnej konkurencji. Jednocześnie tytuł „Rybniczanki z ikrą” nieco mnie onieśmiela. Wysyłając zgłoszenie po cichu liczyłam na wyróżnienie. Zdobycie pierwszego miejsca przeszło moje najśmielsze oczekiwania – mówi zwyciężczyni, która została obdarowana licznymi nagrodami, takimi jak zaproszenia na wydarzenia kulturalne, wejściówki na pływalnię i siłownię, zabiegi kosmetyczne czy udział w sesji fotograficznej.

Rodzina, szpital psychiatryczny i bractwo ognia

„Pomimo obowiązków matki dwójki małych szkrabów, jak i pielęgniarki w specyficznych warunkach szpitala psychiatrycznego, nadal jest oddana swojemu niezwykłemu zamiłowaniu. Jest nim taniec z ogniem. Współtwórczyni Bractwa Ognia „Spaleni” – jedynej grupy tancerzy ognia w Rybniku, która działa nieprzerwanie od 2006 roku. Pasja ta wymaga od niej silnego charakteru, samodyscypliny, kreatywności, odwagi oraz ciągłego rozwoju. No i odrobiny ułańskiej fantazji, bez której nie byłoby tego zdjęcia – w cienkim stroju, padającym śniegu, przy ujemnej temperaturze. Ot cała Hania – rybniczanka igrająca z ogniem.” Taki opis pojawił się pod zdjęciem konkursowym laureatki. Wynika z niego, że świeżo upieczona rybniczanka z ikrą prowadzi bardzo intensywny tryb życia. – Nie ukrywam, że momentami bywa ciężko i zarywam noce. Staram się jednak być systematyczna, nie rozstaję się z terminarzem, który ułatwia zachować porządek w zaplanowanych czynnościach. Mam to szczęście, że zarówno w pracy zawodowej jak i w domu otaczają mnie wspaniali ludzie, na których zawsze mogę liczyć. Dzielimy się z mężem obowiązkami, tymi domowymi, jak i wynikającymi z przynależności do Bractwa. Oprócz bycia tancerzem, pełni on również funkcję menadżera, więc jest na bieżąco z terminami. Nieoceniona jest również pomoc rodziny, która nigdy nie odmawia podjęcia się opieki nad dziećmi podczas naszej nieobecności. Moi współpracownicy ze szpitala to ludzie „do tańca i do różańca”. Są bardzo entuzjastycznie nastawieni do mojej pasji, zamieniamy się dyżurami jeśli kolidują z terminami pokazów – wyjaśnia pani Hania, która dodaje, że zgłoszenie do konkursu nie byłaby możliwe bez fotografa Andrzeja Kozyrskiego, autora zdjęcia. – Bez wahania zgodził się na sesję pomimo późnej pory, ujemnej temperatury i padającego śniegu. Podziękowania należą się również mojemu mężowi Pawłowi, który wspiera mnie i motywuje do działania każdego dnia. To on przekonał mnie do wzięcia udziału w konkursie i wysłał zgłoszenie. Słowa wdzięczności chciałabym również skierować do moich przyjaciół z Bractwa Ognia “Spaleni”, z którymi rozpalamy publiczność od 10 lat – podsumowuje Hanna Łogasz. A Biuro Kultury rybnickiego Urzędu Miasta informuje, że konkurs „Rybniczanka z ikrą” będzie wydarzeniem cyklicznym.

(kp)