Sobota, 28 września 2024

imieniny: Luby, Wacława, Salomona

RSS

Zakończył się remont jazu - mieszkańcy Nędzy bezpieczniejsi

22.03.2016 13:02 | 0 komentarzy | (q)

W Nędzy zakończył się remont jazu na Suminie. Inwestycja pozwoli utrzymać stałą dostawę wody do stawów w rezerwacie Łężczok. A dodatkowo, co ogromnie ważne, jaz pełni też rolę przeciwpowodziową.

Zakończył się remont jazu - mieszkańcy Nędzy bezpieczniejsi
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jaz na Suminie w Nędzy, w pobliżu siedziby Przedsiębiorstwa Komunalnego, wybudowany został prawdopodobnie jeszcze na początku XX wieku. Beton i elementy regulacyjne były już mocno skorodowane.

- Mieszkańcy zapewne pamiętają w jakim stanie urządzenie było i że ledwie to wszystko działało - mówi Marek Adamus, dyrektor Gospodarstwa Rybackiego Lasów Państwowych Niemodlin, które prowadzi działalność na stawach rezerwatu przyrody "Łężczok". Akweny zasilane są wodą z dwóch źródeł - rzeki Suminy i potoku Bodek.

Remont jazu był konieczny z dwóch powodów. Po pierwsze dla utrzymania stałej dostawy wody do stawów w "Łężczoku". - Bez tego flora i fauna nie mogłaby się należycie rozwijać - tłumaczy Zygmunt Kubica z Gospodarstwa Rybackiego Lasów Państwowych Niemodlin, specjalista ds. produkcji ryb, kierownik obiektu Markowiak.

Hodowla karpia w stawach "Łężczoka" prowadzona jest przede wszystkim dla ochrony przyrody. - Karp żeruje w dnie. Nazywany jest nawet meliorantem. Gdyby nie karp, w stawie gwałtownie rozrastałaby się trzcina powodując utratę lustra wody a ptaki straciłyby odpowiednie warunki do rozmnażania i wychowu młodych - wyjaśnia Zygmunt Kubica.

Jaz poza piętrzeniem wody na potrzeby "Łężczoka", ma także kierować wodę na tzw. przepławkę, która udrożni koryto Suminy i umożliwi migrację ryb w górę i dół rzeki. Tego urządzenia stary jaz wcale nie posiadał. Na początku ubiegłego wieku budowniczy nawet o nim nie pomyśleli.

Jaz stanowi też zabezpieczenie przeciwpowodziowe dla mieszkańców Nędzy. - Nowy jaz jest inaczej skonstruowany niż stary. Okna przelewowe są położone wyżej, co daje większy zakres regulacji wody w razie gwałtownego przyboru - wyjaśnia Marek Adamus.

Wartość inwestycji to ponad 900 tys. zł. Przy wsparciu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych udało się uzyskać dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pomógł też Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.