Piątek, 11 października 2024

imieniny: Aldony, Emila, Dobromiły

RSS

Przywiózł do punktu zbiórki panele i meble. Usłyszał, że trafią do prywatnego pieca

18.03.2016 06:38 | 34 komentarze | mak

Mieszkaniec Pszowa dzieli się bulwersującą historią, a komisja rewizyjna wykrywa nieprawidłowości w odbieraniu odpadów.

Przywiózł do punktu zbiórki panele i meble. Usłyszał, że trafią do prywatnego pieca
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta w Pszowie mieszkaniec opowiedział o bulwersującym zdarzeniu. - Sam zorganizowałem sobie wywóz odpadów wielkogabarytowych do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych na terenie ZGKiM w Pszowie. Były to panele, części meblościanki - zaczął Grzegorz Fryc. - Zawiozłem te odpady i od pana, który tam pracuje dowiedziałem się, że źle zrobiłem, że przyjechałem tak późno. Powiedział, że mogłem przyjechał około godz. 15.00 i zawieźć to prosto na ul. Śląską do pana, który by sobie tym w piecu palił. A teraz on sam będzie musiał odebrać to sobie z ZGKiM. Mam więc pytanie. Tyle mówimy o ochronie środowiska i zanieczyszczonym powietrzu, a dzieją się takie rzeczy? - nie krył zdziwienia.

Komisja wykryła nieprawidłowości

Burmistrz Katarzyna Sawicka-Mucha zadeklarowała, że zostanie to sprawdzone i wyjaśnione. To jednak nie koniec śmieciowych problemów w Pszowie. Miejska komisja rewizyjna skontrolowała, czy firma Naprzód prawidłowo realizuje umowę dotyczącą odbioru i zagospodarowania śmieci. Kontrola dotyczyła okresu od 1 lipca 2013 r. do 29 lutego 2016 r. Komisja dopatrzyła się szeregu nieprawidłowości, w tym nieterminowego odbioru śmieci, braku mycia i dezynfekcji pojemników, braku należytej kontroli ze strony urzędu miasta. Radni wezwali panią burmistrz do wprowadzenia zmian i wyciągnięcia konsekwencji służbowych.

Czy kubły są myte?

Powodem do przeprowadzenia kontroli była skarga jednego z mieszkańców Pszowa na burmistrz Katarzynę Sawicką-Muchę (to ten sam mieszkaniec, o którym pisaliśmy w artykule "Próba wymiany kubła z finałem w prokuraturze"). Skarga dotyczyła kwestii mycia i dezynfekcji pojemników oraz kontenerów. Zdaniem mieszkańca firma tych czynności nie przeprowadza, mimo że jest do nich zobowiązana. Komisja rewizyjna postanowiła sprawdzić, czy mieszkaniec ma rację. Z własnej inicjatywy poszerzyła też zakres kontroli. - Członkowie komisji rewizyjnej zwrócili się o możliwość wglądu do regulaminów, dokumentów i umów podpisanych między miastem a firmą Naprzód - mówi przewodniczący rady miasta w Pszowie, Czesław Krzystała.

Ustalenia komisji

Kontrola trwała od 17 do 29 lutego. Dotyczyła okresu od 1 lipca 2013 r. do 29 lutego 2016 r. Po analizie zebranego materiału komisja stwierdziła kilka nieprawidłowości, które w skrócie przedstawiamy:

1. Przypadki nieterminowego odbioru odpadów (na przykład przy ul. M. Konopnickiej odpady segregowane miały być odebrane 21 stycznia 2016 r. a zostały odebrane 23 stycznia 2016 r.). W tym kontekście ważny jest zapis w umowie, że za każdy dzień zwłoki w odbiorze odpadów wg ustalonego harmonogramu ustalono karę w wysokości 1000 zł.

2. Mimo że w pojazdach, którymi wywożone są śmieci, są zainstalowane urządzenia GPS, nie są dokonywane analizy terminowości wykonywania odbioru odpadów. W związku z tym urząd nie występował o zapłatę kar umownych w przypadku nieterminowego wywozu.

3. Komisja stwierdziła, że "pomimo poważnych odstępstw w wykonywaniu umowy przez wykonawcę, płatności są dokonywane w pełnej wysokości za każdy miesiąc trwania umowy. Stwierdzono brak nadzoru merytorycznego".

4. Pojemniki nie zawsze spełniają wymogi, tj. do wszystkich pojemników znajdujących się w zasobach spółdzielni użytkownicy mają dostęp. Dostęp do nich mają również zwierzęta. W kilku przypadkach pojemniki mają niewłaściwe oznaczenia. W związku z tym w pojemnikach znajdują się nieodpowiednie odpady. Miasto nie wystąpiło do wykonawcy o doprowadzenie pojemników do wymaganego stanu.

5. Wykonawca umowy zobowiązany jest do oznakowania pojemników na odpady mieszane i popiół w sposób umożliwiający jednoznaczne przypisanie pojemnika do nieruchomości. Tymczasem komisja, bazując na wyrywkowych kontrolach nieruchomości, stwierdziła, że ten wymóg nie jest dotrzymany. Urząd nie wystąpił do wykonawcy w tej sprawie.

6. Na podstawie przedstawionych dokumentów komisja stwierdziła, że firma nie dokonuje mycia, dezynfekcji i dezynsekcji pojemników oraz kontenerów. Do tych czynności wykonawca zobowiązany jest przynajmniej dwa razy w roku. Na wezwanie komisji, aby udostępnić jej pisemne raporty z wykonywania usługi, urzędnik stwierdził, że "tych dokumentów nie ma, bo nie były sporządzane. Przedstawiono za to pismo spółki Naprzód z 21 lutego 2016 r. z którego wynika, że firma dokona czyszczenia pojemników w terminie do lipca 2016.

7. Na podstawie przedstawionych raportów nie można dokładnie ustalić w jakich jednostkach wykazywane są ilości odpadów.

Brak należytego nadzoru

We wnioskach pokontrolnych raportu znalazły się stwierdzenia, że urząd miasta - poprzez swoich pracowników, nie nadzoruje należycie sposobu wykonywania umowy przez firmę Naprzód.

Z kolei swoich w zaleceniach komisja wezwała panią burmistrz, by podjęła kroki zmierzające do tego, by kontrola była właściwa. Wyznaczyła na to termin do 31 marca. Radni z komisji zasugerowali też, by na podstawie danych z GPS sprawdzić terminowość odbioru śmieci - w tym wypadku dała termin do 30 kwietnia. Komisja zaleciła jeszcze jedno. - W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami wyciągnąć konsekwencje służbowe i dyscyplinarne wobec osób odpowiedzialnych za właściwą realizację umów objętych kontrolą - czytamy w raporcie.

Czas na pisemne uwagi

Podczas ostatniej sesji rady miasta protokół komisji zostały odczytany. Radni większością głosów przyjęli też wnioski i zalecenia pokontrolne. Zostało to jednak poprzedzone dyskusją. Radny Czesław Mucha, odnosząc się do zapisu w statucie i słów pani radcy prawnej, przypomniał że burmistrz miasta lub kierownik kontrolowanej jednostki może do 7 dni zgłosić pisemne uwagi (oznaczałoby to, że radni głosowaliby nad wnioskami komisji dopiero na kolejnej sesji, po zapoznaniu się z pisemnymi uwagami pani burmistrz). Tego samego zdania był wiceburmistrz Dawid Topol. - Prosimy, by dać pani burmistrz 7 dni na to, by mogła się ustosunkować. Kontrola zakończyła się, natomiast wygląda to tak, jakby osądzać kogoś i nie dać mu możliwości wypowiedzenia się. Bo może się okazać, że niektóre zalecenia pokontrolne okażą się bezzasadne albo będą mogły ulec modyfikacji. Pani burmistrz i cały urząd chcieliby dołożyć starań, by państwo głosowali mając pełny obraz - mówił Dawid Topol.

Podpisane, czyli przyjęte

- Uważam, że powinno to zostać przyjęte. Pani burmistrz ma prawie dwa miesiące na to, by się ustosunkować do wniosków i zaleceń komisji. My pokazaliśmy tylko, jak wygląda sytuacja. Panie i panowie radni, jesteśmy mieszkańcami Pszowa, więc odpowiedzmy sobie sami, czy ustalenia poczynione przez komisję są zasadne czy nie? Natomiast co do wykorzystania tych wniosków, to pani burmistrz jest suwerenna w podejmowaniu decyzji. Jako kierownik sektora finansów publicznych powinna wiedzieć, czy wyciągnie konsekwencje czy nie. Ale jest to kompetencja pani burmistrz - mówił radny Paweł Kołodziej.

- To decyzja pani burmistrz, co zrobi z tymi wnioskami i zaleceniami. Poza tym przypomnę, że pod protokołem jest podpis pani burmistrz. Podpisanie go to przyjęcie go. Pani burmistrz mogła nie podpisywać i złożyć swoje zastrzeżenia - zauważył wiceprzewodniczący Piotr Kowol.

Za przyjęcie wniosków i zaleceń było 11 radnych , przeciw 1 osoba, 3 wstrzymały się.

Prezes firmy Naprzód do tej pory nie wiedział, że komisja rewizyjna w Pszowie prowadzi kontrolę. Nie został o tym poinformowany. Będzie mógł odnieść się do ustaleń komisji dopiero po zapoznaniu się z materiałem. Do sprawy wrócimy.

(mak)

Ludzie:

Dawid  Topol

Dawid Topol

Były wiceburmistrz Pszowa