Czwartek, 7 listopada 2024

imieniny: Antoniego, Ernesta, Achillesa

RSS

Radni o referendum: Cofała o telefonie od przyjaciela, Ronin o ataku na nią i Rapnicki o prawdzie

16.03.2016 20:01 | 3 komentarze | ma.w

Tomasz Cofała opowiedział dziś w urzędzie o znajomym, którego "dziewczynki zachęcały do poparcia dla referendum". Rozważał czy to etyczne angażować dzieci do spraw politycznych. Zaatakowana poczuła się Anna Ronin, której mąż Dariusz jest pełnomocnikiem referendalnym i nadzoruje zbiórkę podpisów poparcia.

Radni o referendum: Cofała o telefonie od przyjaciela, Ronin o ataku na nią i Rapnicki o prawdzie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Radny Cofała podjął temat referendum (chce go grupa 11 osób, której przewodzi Dariusz Ronin, dążąca do odwołania z funkcji prezydenta Mirosława Lenka) na zakończenie marcowego posiedzenia komisji oświaty. Po godz. 20 miał zadzwonić do niego znajomy i powiedzieć: dziewczynki zachęcały mnie na Katowickiej, była propozycja by się podpisać. - To była chyba młodzież, myślę, że ukończyli 13 rok życia i jakaś zgoda rodziców istnieje. Chodzą dzieci po domach i mieszkaniach w godzinach wieczornych i namawiają do udziału w referendum - relacjonował Cofała. Był ciekaw czy koledzy z rady miasta słyszeli o czymś takim na swoich osiedlach i dzielnicach?

Za nieetetyczne uznał "angażowanie dzieci do spraw politycznych". - Nie odbieram nikomu prawa do działań ale jako rada miasta obojętnie nie możemy przejść obok takich rzeczy. Mówię to pod kątem zapewnienia bezpieczeństwa tym dzieciakom - podkreślił.

Na wypowiedź T. Cofały pierwsze zareagowała Anna Ronin. - Jeżeli chce pan wywołać jakąś prowokację to oczywiście jest pan w stanie to zrobić i teraz pan to robi. Jest to wszystko przewidziane prawem, wszędzie są adresy i numery telefonów. Każdy ma prawo zgłosić się do pełnomocnika referendalengo i zapytać. Jeżeli są jakieś naruszenia prawa - mówiła radna.

Radny Cofała bronił się, że opowiada tylko o swoim doświadczeniu. Replika Ronin była stanowcza: to nie jest pana doświadczenie tylko ktoś do pana dzwonił; proszę powiedzieć konkretnie kto do pana dzwonił i jakie osoby chodziły.

A. Ronin dodała, że nie wie dlaczego Cofała to opowiada, że niby ktoś do niego dzwonił. - Nie ma czegoś takiego, żeby osoby niepełnoletnie chodziły po domach. Bardzo proszę o sprostowanie tej informacji - zwróciła się do radnego. Tu włączył się Marek Rapnicki dodając, że T. Cofała może również potwierdzić tą informację. Radna Ronin nazwała go adwokatem Cofały.

Ronin zarzuciła Cofale, że ten stwierdził, że: 13-letnie dziewczynki chodziły po domach.

W obronie swego zastępcy stanął Paweł Rycka przewodniczący komisji oświaty. - Myślę, że radnemu Cofale chodziło o to, żeby nie wykorzystywać nieletnich. Ja nic nie sugeruję. Tylko odniosłem się do tego co słyszę - zaznaczył.

Anna Ronin zauważyła, że rozmowa toczy się w przestrzeni publicznej gdzie są media. - Wiemy jak to będzie teraz wyglądało. Pójdzie informacja, że osoby nieletnie chodzą po domach i to wyszło z pana ust - zarzuciła przewodniczącemu Rycce.

Marek Rapnicki stwierdził, że jeżeli ktoś się poczuł urażony lub zniesmaczony wypowiedziami szefa komisji i jego zastępcy to ci powinni potwierdzić swoje przypuszczenia lub się z nich wycofać. - Prawda nas wyzwoli - podkreślił.

- Nie musi pan tłumaczyć pana Cofały - wytknęła Rapnickiemu Anna Ronin. - Pani nie musi atakować - odparował radny. A. Ronin stwierdziła, że to ona została zaatakowana. - Wiem jak to się odbywa. Jestem dziennikarką. To jest nierzetelna informacja bardzo nieobiektywna - podkreśliła.

Na koniec dyskusji M. Rapnicki próbował obecnych dziennikarzy "honorowo zobowiązać do wstrzemięźliwości informacyjnej" na temat dyskusji na forum komisji.

Ludzie:

Anna Ronin

Anna Ronin

Radna Miasta Racibórz

Dariusz Ronin

Dariusz Ronin

Były radny Gminy Racibórz.

Paweł  Rycka

Paweł Rycka

Radny Gminy Racibórz.

Tomasz Cofała

Tomasz Cofała

Kurator sądowy, radny powiatu raciborskiego, prezes Stowarzyszenia "Pomocna Dłoń", Przewodniczący Rady Powiatu Raciborskiego