Sobota, 18 maja 2024

imieniny: Eryka, Aleksandry, Feliksa

RSS

Debata Nowin: Sześciolatki w szkole czy przedszkolu?

16.03.2016 07:47 | 7 komentarzy | żet

Czy sześciolatkowi będzie lepiej w szkole czy przedszkolu? Czy posyłanie dzieci w tym wieku do szkół to ochrona rynku pracy nauczycieli? Czy decyzja o wysłaniu dziecka sześcioletniego do szkoły równa się zabraniu mu dzieciństwa? - na te i inne pytania odpowiedzieli uczestnicy zorganizowanej przez "Nowiny Raciborskie" debaty.

Debata Nowin: Sześciolatki w szkole czy przedszkolu?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Szkoła Podstawowa Nr 13 w Raciborzu od 2010 roku prowadzi klasy dla sześciolatków. Dyrektor placówki Bogusława Małek przypomina, że pomysł na posyłanie sześciolatków do szkół nie jest niczym nowym w polskiej oświacie, a wprowadzenie w SP 13 klas dla sześciolatków nie było żadną rewolucją. - Podstawa programowa w klasach sześciolatków była taka sama jak w klasach siedmiolatków. Dla nas najważniejsze było dostosowanie metod i form pracy do młodszych dzieci. Przez te wszystkie lata nigdy nie mieliśmy sygnałów od rodziców, od wychowawców, że coś jest nie tak - powiedziała dyrektor SP 13 podczas zorganizowanej przez "Nowiny Raciborskie" debaty.

Pani Bogusława wskazała, że wiek 5-6 lat jest najlepszym na rozpoczęcie nauki, jednak to rodzice są pierwszymi nauczycielami i najlepszymi obserwatorami. Dlatego właśnie oni powinni zdecydować, czy dziecko powinno iść do szkoły w wieku sześciu czy siedmiu lat. - Nigdy nie próbowaliśmy udowadniać na siłę, że szkoła jest lepsza od przedszkola - dodała B. Małek.

Radna Teresa Frencel zwróciła uwagę, że cała dyskusja wokół sześciolatków zaczęła się od pozbawienia rodziców możliwości wyboru. - Rodzice się buntują, bo ograniczono ich decyzyjność - zauważyła radna. Jej zdaniem sześciolatkom lepiej byłoby w przedszkolu, do którego powinna również wrócić "zerówka". Tam nauczycielowi łatwiej było zwrócić uwagę na zainteresowania dziecka i w konsekwencji - rozwijać je.

Wieloletnia dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Raciborzu Danuta Hryniewicz zwraca z kolei uwagę, że pod względem rozwoju umysłowego nie ma różnicy pomiędzy sześciolatkiem i siedmiolatkiem. - Różnica jest w myśleniu. Siedmiolatek myśli już słowami, a sześciolatek jeszcze obrazami i to jest wyzwanie dla nauczyciela - podkreśla.

W debacie oprócz wspomnianych wyżej osób wzięła jeszcze udział Katarzyna Dutkiewicz (radna powiatowa), Paweł Rycka (radny miejski, przewodniczący komisji edukacji), Tomasz Kuryłowicz (społecznik i rodzic siedmiolatka "odroczonego), Iwona Górecka (rodzic dziecka, które poszło do szkoły jako sześciolatek), a także Leszek Iwulski (rzecznik UM Racibórz) oraz Aleksandra Dik (właścicielka Adventure Media - firmy zatrudnionej przez gminę do przeprowadzenia kampanii informacyjnej o przystosowaniu raciborskich podstawówek na przyjęcie sześciolatków).

W dalszej części zorganizowanej we wtorek 15 marca debaty nasi goście odpowiadali jeszcze na pytanie czy sześciolatki w szkołach to ochrona rynku pracy nauczycieli? Spytaliśmy również, czy wcześniejsze posłanie dziecka do szkoły przekłada się na zabranie mu dzieciństwa oraz czy przyjęte przez Miasto Racibórz w stosunku do rodziców 6-latków formy promocji (by posyłali pociechy do szkoły) są właściwe.

Szczegółowa relacja z debaty oraz kompletny zbiór argumentów "za" i "przeciw" posłaniu sześciolatka do szkoły 22 marca w "Nowinach Raciborskich".

Ludzie:

Katarzyna Dutkiewicz

Katarzyna Dutkiewicz

samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik

Paweł  Rycka

Paweł Rycka

Radny Gminy Racibórz.

Teresa Frencel

Teresa Frencel

Radna powiatowa, przewodnicząca Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność"