Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Diagnostyka do prywatyzacji. Starosta Winiarski i przewodniczący Wajda są zdeterminowani

09.03.2016 14:36 | 3 komentarze | ma.w

- Nie ma zawodu gwarantującego dożywotnie zatrudnienie. Obawy grupy ludzi ważymy z dobrem szpitala i losem 600. osobowej załogi. Jakie jest dobro większe? - mówił na konferencji prasowej w starostwie Adam Wajda. Porównał szpital do Stoczni Gdańskiej. - Mało kto wierzył, że olbrzym może się przewrócić, a ten ogromny zakład padł - dodał. W starostwie odbyła się konferencja prasowa poświęcona przyszłości zakładu diagnostyki na Gamowskiej.

Diagnostyka do prywatyzacji. Starosta Winiarski i przewodniczący Wajda są zdeterminowani
Władze powiatu ogłosiły zamiary wobec zakładu diagnostyki w szpitalu raciborskim
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wajda podkreśla, że samorządowcy wezmą odpowiedzialność polityczną za dezycję o przyszłości Zakładu Diagnostyki i Terapii, który ma trafić w prywatne ręce. - Tak jak wzięliśmy ją za decyzje o przenosinach szpitala z ul. Bema na Gamowską czy budowie bloku operacyjnego. Jeżeli nic nie zrobimy z diagnostyką to za dwa lata może się okazać, że szpital będzie trzeba zamykać. Kto będzie odpowiedzialny? Radni. To trudne decyzje ale trzeba je podjąć. Odkładanie w czasie jest najgorszym z rozwiązań - uważa przewodniczący rady powiatu.

Wajda podkreśla, że władze powiatu kierują się: podniesieniem jakości usług szpitalnych, trwałością rozwiązań i ryzykiem finansowania przedsięwzięcia. - Widzimy jakie kłopoty mają sąsiednie szpitale. Ich byt jest dziś zagrożony - tłumaczył A. Wajda. Wyzwania inwestycyjne jakie obecnie stoją przed szpitalem to nakłady sięgające kilkunastu milionów złotych.

Starosta Ryszard Winiarski patrzy na problem jak przedsiębiorca. - Żeby były dobre efekty potrzeba dobrego sprzętu. Nie ma przeciwskazań by podmiot prywatny wszedł do szpitala. Według tego co planuje rząd, takich przeszkód nie będzie też w przyszłości. Problemem jest, że państwo daje szpitalom za mało pieniędzy. W stosunku do poziomu inflacji za minione lata jesteśmy do tyłu o 12%. Gdybyśmy mieli te pieniądze nie rozmawialibyśmy dziś o dzierżawie - podkreślił.

Winiarski zaznaczył, że powiat nie planuje prywatyzować żadnego oddziału szpitalnego.

Starosta powiedział też, że proponowano załodze ZDiT przejęcie go w formie spółki pracowniczej. - Propozycji nie przyjęto - stwierdził.

Dyrektor Ryszard Rudnik oznajmił, że ZDiT kosztuje rocznie 3 mln zł. Szpital utrzymuje tam 26 etatów. - Za te pieniądze mogę kupić usługi wraz z inwestycjami - uważa szef lecznicy. Zdaje sobie sprawę, że największe oszczędności prywatny podmiot może uzyskać na płacach pracowników. - Ale będą też mogli więcej pracować i więcej zarabiać - uważa dyrektor. Prywatny podmiot poza wypełnieniem kontraktu z NFZ może świadczyć usługi komerycyjne.

Zarząd powiatu wpierw chce podjąć uchwałę o zmianach w statucie szpitalnym. Skonsultuje ją ze związkami zawodowymi i podda konsultacjom społecznym. Później wypowie się na ten temat rada powiatu. Ostateczną decyzję o wydzierżawieniu zakładu podejmie dyrektor szpitala. Będzie chciał zamówić na rynku usług zakup badań z opisem, a zaoferuje dzierżawę pomieszczeń i ewentualnie rozstrzygnięcie kwestii co ze sprzętem jaki obecnie jest w ZDiT (m.in. tomograf).

Więcej o planach starostwa wobec ZDiT na Gamowskiej napiszemy w tygodniku Nowiny Raciborskie, który ukaże się 15 marca.

Ludzie:

Adam Wajda

Adam Wajda

Wójt Gminy Pietrowice Wielkie

Marek Kurpis

Marek Kurpis

Etatowy Członek Zarządu Powiatu Raciborskiego

Ryszard Rudnik

Ryszard Rudnik

Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu

Ryszard Winiarski

Ryszard Winiarski

Starosta Raciborski