Nowiny lekturą radnych. Leszek Szczasny boi się o dno Odry
Radny opozycji opierając się o publikacje naszego portalu zadał prezydentowi Lenkowi szereg pytań o pogłębianie koryta rzeki Odry. Szczasny wątpi czy potrzebna jest duża inwestycja aby Odrą pływał tramwaj wodny.
Leszek Szczasny posłużył się tym artykułem przygotowując swoją interpelację: Pogłębianie Odry. Chętni już są, władze ich poprą. Dzięki temu dowiedział się, że szykuje się pogłębienie koryta Odry w Raciborzu.
Na prośbę środowisk ekologicznych zadał prezydentowi Raciborza kilka pytań i przedstawił parę zaleceń.
- Trochę niepokojące jest mianowicie to, że "spotkanie na temat prac na Odrze zainicjował przedsiębiorca Norbert Ruzik, który zajmuje się pozyskiwaniem żwiru". Czy miasto na pewno dla ewentualnej obsługi tramwaju potrzebuje takiej inwestycji? - pyta L. Szczasny.
Jego wątpliwości budzi fakt, "że najpewniej tego typu przedsięwzięcie, jak czyszczenie koryta rzeki, łączyć się będzie z obecnością ciężkiego sprzętu na samej Odrze". - Co gorsze pewnie i na jej brzegach, które w tej części od Parku Zamkowego do połączenia Odry z Ulgą stanowią wielkiej urody przyrodniczy zakątek - zaznacza radny.
- Czy władze miasta Racibórz znają już szczegóły, jak taki proces miałby się odbywać? Czy zostanie wzięta pod uwagę ochrona wiekowego drzewostanu, który brzegi Odry na tym odcinku upiększa? - ciekawi rajcę.
Szczasny zaleca Mirosławowi Lenkowi aby "bezwzględnie mieć na to uwadze i nie stawiać potrzeb jednego przedsiębiorcy wyżej niż interes raciborzan, którzy chętnie w tej części miasta poszukują wytchnienia, kontaktu z prawdziwą naturą".
Przypomnijmy, że to kolejna interpelacja radnego Leszka Szczasnego w sprawie bulwarów nadodrzańskich. Wcześniej apelował o ustawienie tam ekranów akustycznych, chroniących przed hałasem od odrostrady.
Ludzie:
Leszek Szczasny
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Komentarze
3 komentarze
No właśnie o tym. Jest budowany (a raczej jego budowa się z dnia na dzień opóźnia). A nie jest ukończony i jeszcze nie spełnia swojej funkcji.
Zbiornik jest budowany więc o jakim zagrożeniu powodziowy Ty piszesz? Przestań straszyć powodzią bo to jest nieprawdziwe.Nie ma zagrożenia powodziowego.Wały są podwyższone a nawet mimo że zbiornik nie jest jeszcze gotowy to już może przyjąć dość znaczną ilość wody bo jest cały czas pogłębiany przez kopalnie żwiru.
Za Nimca to co kilka lat czyścili dno Odry co zwiększało jej przepustowość i minimalizowało prawdopodobieństwo powodzi. A teraz nie można? Szczególnie, że z dnia na dzień zwiększa się opóźnienie w budowie zbiornika?