Wtorek, 5 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Sławomira, Zachariasza

RSS

01.03.2016 07:14 | 4 komentarze | acz

Rybniczanie piją na potęgę. W ubiegłym roku do izby wytrzeźwień wywieziono niemal dwa razy więcej osób niż dwa lata wcześniej. Miasto rozważa otworzenie własnej izby, by… sprostać potrzebom mieszkańców.

Czy pijanych będą zwozić do Rybnika?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Tylko w 2015 rybnicka policja i straż miejska przejechały z pijakami na pokładzie około 83 tysiące kilometrów. Jak to możliwe? Pijanych trzeba wozić do izby wytrzeźwień w Chorzowie. Podróż w obie strony to niemal 100 km, a osób, których stan wymagał umieszczenia w izbie było w ubiegłym roku 830. Dla porównania – w 2014 w Chorzowie trzeźwiało 746 rybniczan, a w 2013 „zaledwie” 487.

– Wydajemy sporo, bo ponosimy koszty pobytu tych osób, które potem staramy się windykować. Niestety, często się nie udaje. Straż miejska regularnie kursuje pomiędzy Rybnikiem a Chorzowem. Paliwo to spory koszt dla miasta i zaczynamy rozważać inne rozwiązania. W pierwszym tygodniu lutego spotkałem się z dyrektorem szpitala psychiatrycznego, bo robimy rozeznanie, ile by nas kosztowało otworzenie takiej izby i łaźni w Rybniku. Mamy takiego jednego delikwenta w Rybniku, który był wywożony do izby już ponad sto razy, czyli średnio co trzeci dzień – tłumaczy Piotr Masłowski, zastępca prezydenta Rybnika. Prezydent Kuczera ma zaproponować takie rozwiązanie innym gminom w subregionie zachodnim. – Zastanawiamy się czy nie podjąć takiego wysiłku stworzenia izby, bo pijani i tak będą, płacić i tak będziemy, a może będziemy mieli nowe miejsca pracy i mniej kosztów związanych z transportem – tłumaczy wiceprezydent.

– Jesteśmy za i kibicujemy temu pomysłowi – zapewnia Mieczysław Kieca i przewodniczący Związku Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego. – Również w Wodzisławiu ponosimy spore koszty z transportem do Chorzowa. Czasem w miarę możliwości takie osoby są umieszczane w komendzie policji, jednak i tak wykonujemy sporo transportów. W Subregionie będziemy o tym rozmawiać w marcu. Liczę na to, że wypracujemy wspólne stanowisko. Sprawę pilotuje prezydent Rybnika Piotr Kuczera – dodaje Kieca.

Jak zapewnia Damian Mrowiec, starosta rybnicki i zastępca Mieczysława Kiecy w Subregionie, „za” powinny być wszystkie gminy w powiecie rybnickim. – Temat już kiedyś sygnalizowałem marszałkowi. Problem, obok oczywistych kosztów, to nieobecność patrolu w terenie, kiedy wykonywany jest transport. Gminy znają ten problem i tez chcą go uregulować – zapewnia. Doba w izbie wytrzeźwień to koszt około 250 złotych.

(acz)

Ludzie:

Damian  Mrowiec

Damian Mrowiec

Starosta Powiatu Rybnickiego.

Mieczysław Kieca

Mieczysław Kieca

Prezydent Wodzisławia Śl.