Szef Agromaxu: Wiatraki zagrażają mojej firmie
Bogusław Berka dzieli się z nami swoimi wątpliwościami na temat bliskiego sąsiedztwa turbin wiatrowych w Wojnowicach. Obok nich, prócz osiedli miszkaniowych są obory z bydłem. A same urządzenia postawiono na glebach najwyższej klasy.
1. Zła lokalizacja
Tereny pomiędzy wioskami Wojnowice, Bojanów i dzielnicą Raciborza Sudołem charakteryzuje ciasnota. Są tu osiedla mieszkaniowe i prowadzona jest produkcja rolna oraz zwierzęca. Zaprojektowanie i budowa obok 5 turbin wiatrowych musi wywoływać sprzeciw mieszkańców, bo uciążliwe sąsiedztwo gigantycznych budowli odczuje każdy kto tam mieszka i produkuje.
2. Negatywny wpływ na produkcję roślinną i zwierzęcą
W bezpośrednim sąsiedztwie budowanych turbin znajduje się duży ośrodek gospodarczy Agromaxu, jak również na terenie gminy jego grunty rolne, w tym 130 ha własnych. Na podstawie wiedzy z prasy, literatury oraz konferencji jakie odbyły się w Raciborzu spodziewam się najgorszego scenariusza dla prowadzonej przez Agromax działalności. Nasze wyniki w produkcji zwierzęcej mogą spaść nawet o 35 procent, podobnie w produkcji roślinnej, co przy obecnych uwarunkowaniach na rynku rolnym może oznaczać poważny kryzys dla firmy. Już sama budowa, wylanie wielu ton betonu w ziemię zakłóciła dotychczasowy stan środowiska, a będzie jeszcze gorzej gdy wiatraki zaczną się kręcić.
3. Pochopne decyzje władz gminy i powiatu ws. pozwoleń na budowę wiatraków
Samorządowcy musieli ulec propagandzie zachwalającej odnawialne źródła energii. Przed laty i ja byłem kuszony przez inwestorów by przeznaczyć im ziemię pod budowę turbin. Nie zgodziłem się, choć nie miałem jeszcze tak szerokiej wiedzy jak dziś o szkodliwości tych rozwiązań. Ktoś kto na dożynkach mówił rolnikom o rolniczym charakterze powiatu raciborskiego nie może dawać przyzwolenia na budowanie turbin wiatrowych na glebach 1 i 2 klasy, najwyższej jakości, chronionych, ogólnie rzecz biorąc, decyzjami właściwego ministra. Takie decyzje mają zły wpływ na przyszłość miejscowego rolnictwa.
4. Powoływanie się na prawo, którego nie ma
Eksperci twierdzą, że minimalne, bezpieczne odległości turbin od zabudowań ludzkich powinny wynosić od 2 do 3 km. Przy takich warunkach nie powstałaby żadna z tu budowanych. Ale nie ma prawa, które wyznaczałoby te normy decydentom. Nie ma państwowego dozoru tchnicznego nad funkcjonowaniem uruchomianych wiatraków. Obecne władze powinny zrobić co tylko się da by zatrzymać budowę turbin wiatrowych do momentu uchwalenia prawa o ich budowie, które już zapowiedział nowy rząd.
5. Wartość nieruchomości spadnie do zera
Kto będzie chciał kupić dom czy działkę budowlaną obok gigantycznych turbin wiatrowych• Kto będzie chciał nabyć ziemię uprawną w takim otoczeniu• Jeśli nie będzie takich kupców, a jestem przekonany, że nie będzie, to oznacza, że wartość takich nieruchomości będzie się równać zeru.
Komentarze
14 komentarzy
Ciekaw jestem jak wiatrak zaszkodzi bydłu i roślinie , ciekawe co krowie przeszkadza wiatrak i rosnącej obok np kukurydzy lub burakowi, przecież wiatrak to nie CZARNOBYL , hahaha bez przesady
Wredny-Nikt nie niszczy ziemie I i II klasy, zbyt cenne są, a raciborskie ziemie są najlepsze w całym wojewódźtwie. Dla mnie to po prostu bez sensu, aby spać na węglu a niszczyć ziemię uprawną najlepszej jakości. Niech to gdzieś w lesie postawią,gdzie nie będzie problemu, bo las temu nie przeszkadzą. Do mie to jest po prostu kolejny jakiś szwindel z UE.
Witam Witam
Następny prosiak chce zarobić.
W innych krajach obok takich wiatraków są drogi rowerowe, pastwiska itp. Moim zdaniem ludzie są zazdrośni w Wojnowicach jeden dostał drugi nie.
A po drugie jestem mieszkańcem tej wioski i tylko jedno mnie dziwi. Dlaczego jak sąsiad pali w piecu byle czym nie ma żadnej reakcji.
Dlaczego kilkanascie lat temu źescie pokupywali domy a pociąg jeździł i nawet miał przystanek zaledwie kilka metrów od waszych chat. Przecież tam spać nie szło a teraz wam przeszkadza wiatrak co jest 100 razy dalej. A co do ochrony środowiska i wasz , nasz bociany. Co się stało ze strzelnicą tyle zwierząt i ptactwa miało swoje domy. Co się stało z naszymi piaskowcami tam żyły borsuki. To samo co ze strzelnicą. Wiejskie wysypisko śmieci.
Dlaczego żaden z was nie walczył. A zapomniałem nie szło zarobić. Żałosne.
Pozdrawiam
zefel-Możesz sobie taki wiatraki zamontować w ogrodzie i zasilać nimi swoich sąsiadów, ale wątpię aby na to poszli, bo jak pisałem, to koszt energii jest trzy razy droższy, bo rozumiem że chcesz na tym zarobić a nie dopłacać do biznesu. Gdyby to było opłacalne, to każdy inwestował by w ten sprzęt, po co płacić elektrowni, skoro można mieć prąd z wiatru a sąsiad zamiast elektrowni, to kasę dawał by tobie, niestety po kalukulacjach, to wychodzi że aby na tym zarobić, to za KWH zamiast ok 60 groszy, to trzeba było by kasować za "ekologiczną" energię jakieś 1,5-2 zł za KWH, bo taki jest realny koszt prądu z wiatru.
Tu się zgadzam,całego przemysłu nie zasilimy w energię wiatrową,ale lokalne jednostki(wioski,sołectwa),bez przeszkód.Problem leży w jakości tych produktów.Są przypadki sprowadzania wycofanych już z eksploatacji wiatraków,remontowania tego złomu po najniższych kosztach,za jakiś datek załatwienie certyfikatu, i problem gotowy,na parę dobrych lat.
siotr-Wiatraki mają za małą moc, aby zastąpić nam prawdziwe elektrownie, czyli węglowe lub jądrowe, po drugie nie są gospodarcze opłacalne, prąd z nich jest trzy razy droższy, po trzecie powodują że ziemia nie jest już przeznaczona na uprawę,po czwarte wiatraki zanieczyszczają środowisko z tego wzglądu że potrzeba kupa żelastwa aby taki wiatrak powstał, a jak wiesz to trzeba spalić masę węgla a wydajność z tego wiatraczka jest mała. Gdyby Niemcy mieli swoją energię opierać na wiatraki, to dawno z torbami idą, dlatego mają ogromną ilość elektrowni jądrowych, Polska nie ma ani jednej bo energia jest z węgla, nie ma takiej fizycznej możliwości, aby wiatraki zastąpiły zapotrzebowanie energytyczne. Swoją drogą skoro uważasz że to fajnie,to czemu w ogrodzie sobie wiatraka nie postawisz? Miał byś prąd "za darmo" jedynie jakieś 300 tyś musiał byś wydać i masz prąd za "friko", później jedynie koszty konserwacji i naprawy,bo to często się psuje.Czyli jakieś 5 tys na rok.........
Czytając ten artykuł,nabrałem przekonania,jakby za wypowiedziami prezesa,troszkę górę brała prywata.No tak czy owak,problem jest,i prędzej czy pózniej musimy go rozwiązać.Ja osobiście,jestem za rozwiązaniami proekologicznymi,ale nie może się to odbywać kosztem jednostki.W moim przekonaniu,zamiast toczyć boje o Trybunał i jego obsadę,zająć się budową nowego prawa,którego wykładnia będzie jednoznaczna,zarówno dla sołtysa,wójta,burmistrza,prezydenta miasta i wszelkiej maści decydentów.Obecna sytuacja prawna pozwala na działalność, różnym grupom hochsztaplerów,a przeciętny podatnik,musi swoich racji przez lata,dowodzić przed sądami różnych instancji.I to należy zmienić w pierwszej kolejności,bo żaden polityk za Nas tego nie zrobi.
Hej siotr jakbym wybudował obok Twojej posesji wysypisko śmieci ale jeszcze nie było by uruchomione to czego możesz się spodziewać ..?
Hej norud wypowiadasz się tak jakby ten wiatrak już pracował, a przecież nie był jeszcze ani razu włączony więc zaczekajmy, aż zaczną elektrownię eksploatować to wtedy zobaczymy. Zapewne mieszkam odrobinę dalej niż ty od tego wiatraka ale z okna go widzę. :)
siotr jak nie mieszkasz koło wiatraka to nie wypowiadaj się jako ekspert od elektrowni wiatrowych, a statystki niemieckie to są dobre w Niemczech. Wojnowice to miejscowość w Polsce.
Niestety nie. Jeżeli elektrownie wiatrowe byłyby tak złe, to nie budowano by tych elektrowni w krajach zachodnich. Według Niemieckiego Federalnego Urzędu Statystycznego w roku 2012 zatrudnienie w branży energetyki wiatrowej znalazło 120ooo osób (tendencja wzrostowa),do końca 2014 wybudowano w sumie 25ooo wiatraków o łącznej mocy 39ooo MW i to w kraju gdzie obywatele mają coś do powiedzenia. Jeżeli byłoby to takie złe i tak strasznie hałasowało to Niemcy bo to oprotestowali, zbojkotowali.
Zapewne nie jest to super rozwiązanie i wcale nie twierdzę, że jest to rozwiązanie idealne. Jednak mając do wyboru smog, trujące i rakotwórcze gazy wydobywające się z kominów domowych, straszny smród, zarówno latem jak i zimą, spalane plastiki i śmieci kuchenne, to wybieram elektrownie wiatrowe, które być może docelowo pozwolą nam przejść na czyste ogrzewanie np. pompami ciepła.
siotr proste pytanie do Ciebie : Czy obok Twojego domu kilkanaście metrów stoi wiatrak ?
Burza w szklance wody!!! Turbiny wiatrowe są szansą dla naszego regionu, są szansą na lepsze, czystsze powietrze. Osobiście uważam, że lepiej jest patrzeć na wiatraki niż nie widzieć sąsiada z powodu smogu i spalin z pieców domowych. Jako region możemy stać się potentatem na rynku odnawialnych źródeł energii. Sam wielokrotnie, podróżując po Holandii i Niemczech widziałem wiatraki stojące w odległości kilkudziesięciu, a nawet kilkunastu metrów od zabudowań, pomimo tego ceny gruntów rolnych w Holandii i Niemczech, nawet te leżące w bezpośrednim sąsiedztwie wiatraków, są bardzo wysokie. Dlatego jestem za!!! Za wiatrakami, za odnawialnymi źródłami energii.
proste pytanie: kto na to pozwolił ?